Konfederacja ukradła szyld wyborczy? Politolog: ryzykowna strategia obliczona na zysk
- Konfederacja tak naprawdę nie istnieje na poziomie lokalnym. Sondaże nie dają też tej partii szans na zdobycie władzy w samorządach. Przyjęto ryzykowną strategię, ale dającą możliwość zysku, liczy się bowiem ostateczna skuteczność - mówił w Polskim Radiu 24 politolog z Uniwersytetu Łódzkiego dr Maciej Onasz.
2024-02-18, 12:49
Konfederacja zainaugurowała w sobotę kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi. Jeden z liderów partii, Krzysztof Bosak, ogłosił, że na listach Konfederacji znajdą się niektórzy przedstawiciele ruchu Bezpartyjnych Samorządowców, a w mediach społecznościowych ugrupowanie jasno zadeklarowało: "Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy wspólnie do wyborów samorządowych!". Ich hasło wyborcze brzmi: "Łączy nas wolność". Jednak nawiązaniu współpracy z Konfederacją zaprzeczają Bezpartyjni Samorządowcy.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że Konfederacja cały czas znajduje się w kryzysie po wyborach parlamentarnych i próbuje się wyróżnić. - Rozwiązanie, które przyjęła, próba zagarnięcia szyldu, nie jest niczym nowym w polskiej polityce. Jest to jednak szkodliwe działanie, wprowadzanie potencjalnych wyborców w błąd. Sprawia się wrażenie, że obydwa środowiska wystartują do wyborów z jednej listy. Niewątpliwie, stracą Bezpartyjni Samorządowcy, jeśli choć jeden wyborca błędnie zagłosuje na komitet, który skorzystał z szyldu tego środowiska - powiedział dr Maciej Onasz.
- Z drugiej strony jest to temat, o którym się mówi. A jedni i drudzy potrzebują skupienia na sobie uwagi, niemalże jak tlenu. Konfederacja potencjalnie zyskuje, bo tak naprawdę to ugrupowanie nie istnieje na poziomie lokalnym. Sondaże nie dają też tej partii szans na zdobycie władzy w samorządach. Przyjęto ryzykowną strategię, ale dającą możliwość zysku, liczy się bowiem ostateczna skuteczność - dodał.
Posłuchaj
REKLAMA
Nawiązaniu współpracy z Konfederacją zaprzeczają działacze Bezpartyjnych Samorządowców, którzy na X opublikowali oświadczenie w tej sprawie. "Bezpartyjni Samorządowcy nie mają żadnego sojuszu z Konfederacją. Ani zarząd partii, ani zarząd stowarzyszenia, ani zarząd federacji nie podpisał żadnej umowy koalicyjnej z Konfederacją" - brzmi oświadczenie ugrupowania. "Osoby uczestniczące w dzisiejszej konferencji nie mają więc żadnego prawa do używania naszej nazwy" - czytamy dalej. Zastrzegli też, że będą dochodzić swoich praw na drodze prawnej.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Gość: dr Maciej Onasz
Data emisji: 18.02.2024
Godzina emisji: 11.33
PR24/wmkor
REKLAMA
REKLAMA