"Kredyt na start". Ekspert nie boi się wzrostu cen, ostrzega przed wyższymi ratami
- Naiwne jest twierdzenie, że ceny mieszkań gwałtownie wzrosną po wprowadzeniu "Kredytu na start", dzięki ograniczeniom zmniejszającym liczbę beneficjentów - powiedział w Polskim Radiu 24 analityk rynku nieruchomości Bartosz Turek. Wyjaśniał też, że w pewnych warunkach rata kredytu z dopłatą mogłaby być wyższa niż bez dopłaty.
2024-07-25, 12:15
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło nowe założenia programu mieszkaniowego "Kredyt na start". Projekt przewiduje dopłaty do rat kredytu między innymi na zakup mieszkania lub domu, warunkiem uzyskania wsparcia ma być jednak kryterium dochodowe.
Resort chciałby też, by skorzystać z niego mogły nie tylko osoby kupujące swoje pierwsze lokum, ale również rodziny wielodzietne chcące zamienić mieszkanie na większe.
- Te duże rodziny będą mogły liczyć na największe dofinansowanie - zaznaczył w Polskim Radiu 24 analityk rynku nieruchomości z HREIT Bartosz Turek. - Zgodnie z aktualnym projektem, singiel mógłby dostać preferencyjny kredyt na 200 tys. zł. oprocentowany na 1,5 proc., a resztę musiałby dopożyczyć na rynkowych zasadach. Rodziny wielodzietne mogłyby z kolei liczyć na 600 tys., a w Warszawie nawet 720 tys. złotych, pożyczone na 0 proc., czyli, de facto - darmowy kredyt - dodał.
- Często jest tak, że ta rodzina wielodzietna już ma mieszkanie, np. dwupokojowe. Ale to mieszkanie można, dzięki 720 tys. złotych, zamienić na cztery lub więcej pokoi - dodał.
REKLAMA
Mieszkanie "na start" z dopłatą i ograniczeniami
Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył też, że w programie "Kredyt na start" wprowadzono szereg ograniczeń mających zagwarantować, że nie popełni on błędów "Bezpiecznego kredytu 2 proc.". - Naiwne jest twierdzenie, że ceny mieszkań gwałtownie wzrosną po jego wprowadzeniu, ale z drugiej strony - nadzieja na to, że warunki rynkowe i ceny się nie zmienią, też jest przesadzona - zaznaczył.
Posłuchaj
Przywołał analizy banku Pekao, z których wynikało, że "Bezpieczny kredyt 2 proc." przyspieszył wzrost cen na rynku nieruchomości o ok. 5 proc. Zaznaczył, że "Kredyt na start" ma być zupełnie inny i zawierać limity dochodowe ograniczające grono beneficjentów oraz ograniczenia powierzchniowe zmniejszające pulę mieszkań objętych pełnym dofinansowaniem.
Rata z dopłatą wyższa niż bez? Ekspert tłumaczy
Wyjaśnił, że w razie przekroczenia maksymalnego metrażu dopłata byłaby obcinana. - Dostaniemy mniejszą dopłatę i może się okazać jego rata jest większa niż kredytu bez dopłaty - wskazał.
Tłumaczył, że ma to związek z konstrukcją "Kredytu na start" jako pożyczki z ratą malejącą, gdzie od początku spłaca się pożyczony kapitał, wskutek czego raty są z początku duże i sukcesywnie maleją. Dlatego skorzystanie z niepełnego dofinansowania może spowodować wyższą ratę niż w przypadku kredytu bez wsparcia. - To bardzo skomplikowany program - tłumaczył Bartosz Turek.
REKLAMA
Czytaj także:
- Sądy będą usuwać WIBOR z umów kredytowych? Wszystko w rękach TSUE
- Firmy z branży budowlanej. Rosną ich przeterminowane zaległości finansowe
- Zajęli pustą piekarnię, by działać społecznie. Właściciele: chcieli mieszkać bez opłat
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Małgorzata Żochowska
Gość: Bartosz Turek (analityk rynku nieruchomości)
Data emisji: 25.07.2024
Godzina emisji: 10.33
Polskie Radio 24, PAP/ mbl
wmkor
REKLAMA