Mińsk po porozumieniu z USA wypuszcza więźniów. "Rosja nie odda Białorusi"
Uwolnienie 123 więźniów politycznych na Białorusi to efekt porozumienia Mińska z Waszyngtonem, ale - jak podkreślają eksperci - nie oznacza to żadnej realnej zmiany systemowej. - Już nikt nie powstrzyma Rosji w procesie dalszej integracji i pogłębiania wpływów na Białorusi - powiedział w Polskim Radiu 24 białoruski politolog dr Paweł Usow.
2025-12-15, 15:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Białoruś uwolniła 123 więźniów politycznych po negocjacjach z USA
- W zamian Stany Zjednoczone zniosą sankcje na potas z Białorusi
- Zdaniem dra Pawła Usowa "bez osłabienia Rosji w kontekście wojny z Ukrainą, bez nacisków europejskich na Rosję, wyciągnięcie Białorusi spod wpływów Moskwy będzie bardzo ciężkie"
Białoruskie władze zwolniły w sobotę z więzień 123 więźniów politycznych. Znaleźli się wśród nich m.in. obywatel Polski Roman Gałuza, białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki. Wśród zwolnionych nie ma Andrzeja Poczobuta, działacza Związku Polaków na Białorusi. Uwolnienie przez Mińsk 123 więźniów politycznych z różnych państw jest efektem porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi. Białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka spotkał się w piątek w Mińsku z delegacją, której przewodził John Coale - wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa. Przed informacją o uwolnieniu więźniów białoruskie media przekazały, że Stany Zjednoczone zniosą sankcje na potas z Białorusi. Agencja Reutera podkreśliła, że sól potasu jest kluczowym składnikiem nawozów, a Białoruś jest jej wiodącym producentem. Jej surowce należą do największych na świecie.
Dr Paweł Usow w Polskim Radiu 24 przypomniał, że "na Białorusi według szacunków jest od 1,5 do 3 tysięcy więźniów politycznych". - W ciągu tego roku zostało wyzwolonych około 250 więźniów politycznych. To duże osiągnięcie, które pokazuje, że na drodze dialogu można wyciągnąć ludzi z więzień, chociaż to w żaden sposób nie wpływa na proces funkcjonowania systemu politycznego i reżimu, który pozostaje terrorystyczny i opresyjny. Zatem nic się nie zmieni pod względem wewnętrznej sytuacji politycznej na Białorusi - powiedział politolog.
Posłuchaj
"Same USA nie są w stanie odciągnąć Białorusi od Rosji"
- Druga sprawa to aspekt geostrategiczny. Same Stany Zjednoczone nie są w stanie odciągnąć Białorusi od Rosji, ponieważ wpływy rosyjskie - instytucjonalne, wojskowe i strategiczne - są dość duże. Białoruś także gospodarczo jest w prawie 90 proc. uzależniona od Rosji - dodał ekspert. Zaznaczył jednocześnie, że nie oczekiwałby, że "te negocjacje i w jakiś sposób otworzenie drzwi dla Łukaszenki, zmienią sytuację i położenie Białorusi". - Bez osłabienia Rosji w kontekście wojny z Ukrainą, bez nacisków europejskich na Rosję, wyciągnięcie Białorusi spod wpływów Moskwy będzie bardzo ciężkie - podkreślił Usow.
Dodał również, że "Rosja nie pozwoli Białorusi - z Łukaszenką albo bez niego - na wyjście z jej strefy wpływów". - Będzie zmierzać w kierunku dalszej integracji instytucjonalnej. Chodzi między innymi o wchłonięcie białoruskiego wojska do ogólnego wojska sojuszniczego, a także służb specjalnych i instytucji politycznych. To już obserwujemy w aspektach kulturowym i informacyjnym. Już nikt nie powstrzyma Rosji w tym procesie, w jej wpływach na Białorusi - powiedział politolog.
- Jeżeli chodzi o jakikolwiek nowy system bezpieczeństwa w Europie Środkowej, to konieczna jest demilitaryzacja Białorusi i wycofanie broni nuklearnej i wojsk rosyjskich z terytorium Białorusi - nawet jeżeli na jej terytorium zostaje reżim Łukaszenki - podsumował gość Polskiego Radia 24.
- Szef MSZ Węgier odpowiada Sikorskiemu. "Rozumiemy, że chcesz wojny"
- Nowy koszmar ukraińskich miast. W sieci krąży zdjęcie Shaheda z potężną głowicą
- Ofensywa ugrzęzła pod Kupiańskiem i Pokrowskiem. Chaos wśród rosyjskich generałów
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Zieliński
Opracowanie: Robert Bartosewicz