Lecznictwo uzdrowiskowe dzieci
Brakuje pacjentów w uzdrowiskach dla dzieci. Powodem takiego stanu rzeczy jest często niewiedza, zarówno rodziców, jaki i lekarzy o możliwościach leczenia dzieci. Gościem audycji "SPołeczny punkt widzenai" był Mariusz Krupa - członek zarządu Przedsiębiorstwa uzdrowiska Ciechocinek.
2018-10-21, 14:15
Posłuchaj
Sanatoria dla dzieci znikają – z braku pacjentów. Kwestia zdrowia i profilaktyki zdrowia dzieci jest tematem niedocenianym, także przez rodziców. Potrzebne są też pewne zmiany związane z urlopami, wsparciem finansowym, ale przede wszystkim informacją.
Mariusz Krupa podkreślał, że uzyskanie skierowania do leczenia uzdrowiskowego dziecka nie jest skomplikowane. - W Polsce do początku lat 80. było ponad 70 uzdrowisk dziecięcych. Starsze pokolenia, seniorzy korzystający z pomocy ZUS i NFZ o nich nie zapomnieli, do uzdrowisk chętnie jeżdżą. Natomiast wiedza o tym, że są także uzdrowiska dla dzieci, nie jest już tak powszechna. Można pójść do lekarza rodzinnego lub pediatry, który wypisze skierowanie i w ciągu około miesiąca otrzymamy odpowiedź kiedy dziecko może się leczyć. Jeśli dziecko ma od 3 do 6 lat może pojechać z nim rodzic lub opiekun, dzieci starsze, do 18 roku życia, jadą same. W uzdrowiskach działają szkoły, zarówno podstawowe, gimnazja i średnie, można kontynuować naukę. Paradoksalnie, badania zdrowi dzieci biją na alarm. Najczęstsze chorzenia to otyłość, cukrzyca, wady postawy, przewlekłe stany górnych dróg oddechowych i alergie. Wszystkie te schorzenia można skutecznie leczyć w uzdrowiskach dla dzieci - zaznaczył gość Polskiego Radia 24.
Więcej w zapisie audycji.
Rozmawiała Anna Grabowska.
REKLAMA
PR24/ka
____________________
Data emisji: 21.10.2018
Godzina emisji: 13:35
REKLAMA