7x24. Senator Jan Rulewski odszedł z klubu parlamentarnego PO. Komentarze polityków
"Moja walka z komuną zaczęła się 40 lat temu, po drugiej stronie barykady był wówczas pan Zemke, który pisał o mnie artykuły. I teraz kierownictwo partii poleca mi, bym roznosił ulotki pana Zemkego, nie będę tego robić" - argumentował swoje odejście z Platformy Obywatelskiej Jan Rulewski. Decyzję senatora w Polskim Radiu 24 komentowali politycy.
2019-04-14, 11:34
Posłuchaj
Jan Rulewski ogłosił w czwartek, że odejdzie z klubu PO, tłumacząc, że przeszkadzają mu elementy lewicowe. "Funkcjonariusze PZPR przemycają do Koalicji Europejskiej wartości, których kiedyś wytrwale bronili. Platforma za daleko się posunęła, wpisując na swoje czołowe listy funkcjonariuszy tamtego państwa" - powiedział senator. Jak dodał, trzeba oddać inicjatywę młodszemu pokoleniu, które "ma doświadczenia wyniesione z gospodarki rynkowej, z funkcjonowania demokracji, z otwartości Polski".
Powiązany Artykuł
Jan Rulewski dla "RZ": nie będę roznosił ulotek pana Zemkego
- Jan Rulewski nie chce być w jednym obozie z komunistami. Na listach Koalicji Europejskiej są dawni współpracownicy SB, a "jedynkami" są przedstawiciele PZPR - przypomniał Dominik Tarczyński. Poseł stwierdził, że w polityce obecni są nadal funkcjonariusze dawnego ustroju. - Kandydatury Michała Boniego, Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Millera są po prostu nie do przyjęcia. Oni budowali komunistyczny system - dodał.
Czesław Mroczek ocenił zaś, że PRL wraca poprzez działania obecnej władzy. - Symbolem tamtego ustroju jest prokurator Stanisław Piotrowicz. Jan Rulewski powinien zacząć od niego - komentował. Poseł zaznaczył także, że PO z SLD nie tworzą wspólnej partii. - Jesteśmy koalicją ugrupowań, które chcą walczyć z PZPR-owskim modelem państwa - powiedział gość programu.
REKLAMA
- To smutne, że w polskiej polityce czołowe miejsce zajmują osoby o rodowodzie PZPR. Dziwię się senatorowi Janowi Rulewskiemu, że dopiero teraz postanowił opuścić PO - mówił Tomasz Rzymkowski. Poseł stwierdził, że kandydatura Janusza Zemke na listach Koalicji Europejskiej była przekroczeniem masy krytycznej. - Osoba, która tłumaczyła jego katów z marca 1981 roku miała startować z nim z jednej listy wyborczej. Jest to przekroczenie wszelkich granic - ocenił.
Powiązany Artykuł
Leszek Miller o odejściu z PO senatora Jana Rulewskiego: zapomniał, że w Platformie też są b. członkowie PZPR
Władysław Teofil Bartoszewski zaznaczył, że po ludzku zwyczajnie rozumie podejście Jana Rulewskiego. - Nie należy jednak sprawy demonizować. Państwo totalitarne było w Polsce do 1956 roku, potem było państwo zniewolone - stwierdził. Gość PR24 podkreślił również, że członkami PZPR byli w większości oportuniści. - Koalicja Europejska nie jest jedną partią i poszczególne formacje mają prawo wystawiać swoich kandydatów - mówił polityk.
- Kandydatura Janusza Zemke na listach Koalicji Europejskiej była przelaniem czary goryczy dla Jana Rulewskiego. Reakcja senatora jest jak najbardziej uzasadniona - powiedział Zbigniew Gryglas. Poseł przypomniał także, że nie jest to pierwszy spór wokół list Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Widać, że ta formacja nie ma spójności, tożsamości i wspólnych wartości. Można zaobserwować też znaczy zwrot ugrupowania w kierunku byłych komunistycznych działaczy - komentował.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Jan Pietrzak: Platforma Obywatelska nie odpowiadała ideowo Janowi Rulewskiemu
Więcej tematów w całej audycji.
Gospodarzem programu była Katarzyna Gójska.
Polskie Radio 24/jp
----------------------------
REKLAMA
Data emisji: 14.04.2019
Godzina emisji: 9.06
Polecane
REKLAMA