"Manifest wielkich zmagań ze współczesnymi dyktaturami". Prof. Ryba o przemówieniu Bidena w Warszawie

- Biden pojawia się na szczycie NATO, a potem jesteśmy jedynym krajem, który odwiedza. Wygłosił swój manifest, dotyczący perspektywy przynajmniej 10 lat, wielkich zmagań ze współczesnymi dyktaturami. Najprawdopodobniej miał tu na myśli też Chiny - podkreślił w Polskim Radiu 24 prof. Mieczysław Ryba z KUL. 

2022-03-27, 18:35

"Manifest wielkich zmagań ze współczesnymi dyktaturami". Prof. Ryba o przemówieniu Bidena w Warszawie
Joe Biden na Placu Zamkowym w Warszawie . Foto: PAP/Radek Pietruszka

Prezydent USA Joe Biden wygłosił przemówienie na Zamku Królewskim w Warszawie. - Słowa Putina, że denazyfikuje Ukrainę, to cyniczne kłamstwo i obrzydliwość - powiedział amerykański przywódca. Przypomniał też kłamstwa Putina, który zapewniał, że nie zaatakuje Ukrainy. W przemówieniu mocno wybrzmiały jedność NATO i siła nałożonych na Rosję sankcji.

Prezydent USA podkreślił, że siły amerykańskie są w Europie, żeby bronić sojuszników, a nie atakować Rosję. - Mamy święty obowiązek, w ramach art. 5, bronić każdej piędzi terytorium NATO - dodał.

"Oczy całego świata były zwrócone na Polskę"

Zdaniem gościa PR24 wizyta prezydenta USA w Polsce "to rzecz symboliczna". - Cały świat miał oczy zwrócone na Polskę. Jak zawsze po takiej wizycie, pozostaje pewien niedosyt. Pojawił się on również w komentarzach polskich analityków. Mówiono, że nie padły przełomowe deklaracje, na przykład o rozmieszczeniu kolejnych dywizji amerykańskich w Polsce czy ciężkiego sprzętu. To prawda. Wydaje mi się jednak, że trzeba to osadzić w szerszym kontekście. Mianowicie takim, że jeszcze dwa miesiące temu taka wizyta byłaby nie do pomyślenia - podkreślił prof. Mieczysław Ryba.

- W ogóle Polska była postrzegana w Unii Europejskiej, ale też w Stanach Zjednoczonych jako niechciane dziecko, wręcz jako dyktatura. Mówiono o łamaniu praworządności, demokracji czy wolności słowa. Przypomnijmy choćby spór o TVN. To wszystko odbijało się echem w administracji Bidena. Nie było to dobrze widziane. Poza tym musimy pamiętać, że Amerykanie wówczas bardzo grali jednoznacznie na Niemcy. A Niemcy grały na Rosję - dodał profesor.

REKLAMA

Jego zdaniem Putin, rozpoczynając pełnoskalową wojnę na Ukrainie "źle odczytał nastroje społeczne i siłę militarną Ukraińców". - Przekroczył czerwoną linię. Pełnoskalowa wojna wytworzyła potężne poczucie zagrożenia w Europie. Zapaliła też czerwone światło w Pentagonie, w Ameryce. Biden zmienił zupełnie swoje nastawienie - zaznaczył gość PR24.

Jego zdaniem "Polska zaczęła odgrywać ważną rolę już w trakcie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej". - Już wtedy mieliśmy wsparcie, przynajmniej werbalne, Ameryki i Europy. Natomiast po wybuchu wojny jesteśmy w centrum uwagi. Już zasadniczo nie mówi się o ksenofobicznej Polsce - podkreślił.

- Biden pojawia się na szczycie NATO, potem jesteśmy jedynym krajem, który odwiedza. Wygłasza swój manifest, dotyczący perspektywy przynajmniej 10 lat, wielkich zmagań ze współczesnymi dyktaturami. Najprawdopodobniej miał tu na myśli też Chiny - podsumował prof. Mieczysław Ryba.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

prof. Mieczysław Ryba o wizycie Joe Bidena w Polsce (Przekładaniec Jachowicza) 23:55
+
Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Przekładaniec Jachowicza"

Prowadzi: Jerzy Jachowicz

Gość: prof. Mieczysław Ryba (KUL)

REKLAMA

Data emisji: 27.03.2022

Godzina: 17.33

bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej