Jan Sehn - tropiciel nazistów

- Jan Sehn to postać wciąż mało znana. Od momentu jego przedwczesnej śmierci w grudniu 1965 r minęło już ponad pół wieku. Mało osób wie, że był to człowiek zaangażowany w ściganie po II Wojnie Światowej zbrodniarzy niemieckich - mówił w Polskim Radiu 24 Filip Gańczak, autor książki.

2020-03-09, 09:09

Jan Sehn - tropiciel nazistów
Okładka książki “Jan Zen.Tropiciel nazistów”. Foto: czarne.com.pl / mat.promocyjne

Posłuchaj

08.03.2020 (Polskie Radio 24 / Poczytnik)
+
Dodaj do playlisty

Nie był więźniem obozów koncentracyjnych, nie doświadczył osobiście niemieckich represji. W czasie wojny zajmował skromną posadę w stowarzyszeniu restauratorów. A jednak to właśnie on, potomek niemieckich kolonistów osiadłych w Galicji, po roku 1945 stał się wybitnym ekspertem od Auschwitz i motorem polskich rozliczeń z brunatną okupacją.

Filip Gańczak przywołał historię rodziny Jana Sehna, która przybyła na tereny ówczesnego zaboru jako koloniści niemieccy. - Stopniowo polonizowali się. Jan Sehn wchodził w dorosłość już w II RP, uczęszczał do polskiej szkoły, studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim – mówił gość audycji.

Jako przewodniczący Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Krakowie przesłuchiwał czołowych zbrodniarzy nazistowskich wydanych Polsce: Amona Götha, Rudolfa Hössa, Marię Mandl. I choć później deklarował się jako przeciwnik kary śmierci, wielu katów spod znaku swastyki pomógł posłać na szubienicę.

Ściganie sprawców zbrodni w miarę upływu czasu było coraz trudniejsze. - O ile jeszcze w 1946 i przez większość 1947 r Amerykanie i Brytyjczycy bardzo chętnie wydawali Polsce niemieckich zbrodniarzy, to później czynili to tylko wyjątkowych wypadkach - przypominał gość audycji.

REKLAMA

Materiały dowodowe odnajdował nawet w ruinach i śmietnikach. W niekonwencjonalny sposób docierał do świadków, którzy przetrwali piekło obozów. - Jan Sehn miał duży udział w przygotowaniu frankfurckich procesów oświęcimskich, które toczyły się od 1963 r, zmarł w przededniu drugiego z nich. O ile prasa głównego nurtu w RFN chwaliła jego działalność, to tytuły bliskie środowiskom, które nie pogodziły się z upadkiem Rzeszy, dość mocno atakowały go z powodu roli jaką odegrał – mówił autor książki.

Umiał rozmawiać ze wszystkimi: z komunistycznymi władzami PRL, wojskowymi z USA i prokuratorami z RFN. Tropieniu nazistów poświęcił dwadzieścia lat przedwcześnie przerwanego życia.

Zapraszamy do wysłuchania całości audycji.

***

REKLAMA

Audycja: Poczytnik

Prowadzący: Krzysztof Masłoń, Tomasz Zapert

Gość: Filip Gańczak

Data emisji: 08.03.2020

REKLAMA

Godzina emisji: 22.06

PR24/mat.prom/ka


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej