Piaśnica kaźnią nie tylko Polaków. "To tragiczne miejsce"
- W odkrytych grobach zauważono ludzi w postaci klęczącej, walczących o życie. Niemcy niekiedy zasypywali ich żywcem, było pełne zdziczenie - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Drewa ze Stowarzyszenia Rodzina Piaśnicka.
2019-01-26, 17:00
Posłuchaj
Masowe egzekucje w Piaśnicy rozpoczęły się pod koniec października 1939 i były kontynuowane do początków kwietnia 1940. Stanowiły element tzw. akcji "Inteligencja". Historycy oceniają, że ofiarą ludobójstwa dokonanego w lasach piaśnickich padło ok. 12 tys. osób. - Piaśnica to miejsce tragiczne i niekiedy nieznane - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
W gronie ofiar znaleźli się przede wszystkim przedstawiciele polskiej inteligencji z Pomorza Gdańskiego, a także osoby narodowości polskiej, czeskiej i niemieckiej przywiezione z głębi Rzeszy.
- Niemcy zacierali wszystkie ślady. Wiemy o transportach z Rzeszy, przywiezionych psychicznie chorych, których było około 2 tysięcy. Do tego inteligencja, duchowieństwo, przedstawiciele polskiej administracji i ludzie, którzy w mniemaniu okupanta stanowili zagrożenie dla niemieckiego żywiołu - powiedział Marcin Drewa.
Piaśnica stanowi największe, po KL Stutthof, miejsce kaźni ludności polskiej na Pomorzu w okresie II wojny światowej. Dlaczego nazywana jest czasem "pomorskim Katyniem" lub "Kaszubską Golgotą"? Również o tym w nagraniu.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Tadeusz Płużański.
Data emisji: 26.01
Godzina emisji: 16.35
PR24
REKLAMA
Polecane
REKLAMA