"Spontaniczny protest". Rocznica wydarzeń zielonogórskich z 1960 r.

- W Domu Katolickim w Zielonej Górze uczyło się ok. 2 tys. dzieci. W pewnym momencie władza postanowiła to zlikwidować, by przywłaszczyć sobie salę. Milicjanci próbowali interweniować, by doszło do eksmisji, ale matki tych dzieci stanęły w obronie sali katechetycznej - powiedział w Polskim Radiu 24 Tadeusz Dzwonkowski, dyrektor Archiwum Państwowego w Zielonej Górze.

2020-05-31, 07:41

"Spontaniczny protest". Rocznica wydarzeń zielonogórskich z 1960 r.
Wydarzenia w Zielonej Górze w 1960 r.Foto: https://ipn.gov.pl/

Posłuchaj

Tadeusz Dzwonkowski opowiada o wydarzeniach w Zielonej Górze w 1960 r. ("Historyczne Wydarzenie Tygodnia")
+
Dodaj do playlisty

Rozmowa dotyczyła rocznicy wydarzeń zielonogórskich z 1960 r. - Był to jeden z największych protestów przeciwko ówczesnej władzy w Polsce. Doszło do tego zupełnie spontanicznie, z dążenia do pewnych swobód, które były wówczas ograniczane. Sam konflikt tak naprawdę rozpoczął się tuż po wojnie, kiedy zaczęto walczyć z księżmi, którzy przyczyniali się do budowy społeczeństwa. Chodziło o to czy rodzice mają prawo wychowywać swoje dzieci według własnych przekonań - zaznaczył Tadeusz Dzwonkowski.

Powiązany Artykuł

Franciszek Blachnicki 1200.jpg
"Wiedział, że komunizm nie może dłużej trwać". Historyk o księdzu Franciszku Blachnickim

- W Domu Katolickim uczyło się ok. 2 tys. dzieci, a w pewnym momencie władza postanowiła to zlikwidować, by przywłaszczyć sobie salę. Milicjanci próbowali interweniować, by doszło do eksmisji, ale matki tych dzieci stanęły w obronie sali katechetycznej. Potem doszło nawet do spalenia milicyjnych samochodów i opanowania komendy przez protestujących - dodał.

- Na protestujących były nałożone konsekwencje w postaci uwięzienia, aresztowania, wyrzucania z pracy czy pozbawienia możliwości awansu. Wyroki więzienia, które zapadły były wysokie, aby zastraszyć społeczeństwo. Utrzymywało się przekonanie, że były to wybryki chuligańskie, ale nie dotyczyło to ataku na milicjanta. To milicjanci atakowali tych, którzy zgromadzili się rzekomo nielegalnie. Zatrzymano co najmniej 300 osób. Władze PRL dążyły do maksymalnej izolacji tych, którzy przyczynili się do tych wydarzeń, a było to ok. 5 tys. osób - podkreślił gość Polskiego Radia 24.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

***

Audycja: "Historyczne wydarzenie tygodnia"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Tadeusz Dzwonkowski
Data emisji: 31.05.2020
Godzina emisji: 07.06

PR24/pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej