Dmitrowicz: komunizm chciał stworzyć nowego człowieka, odciętego od wiary i tradycji
- Od początku istotą komunizmu było budowanie nowego człowieka. A chodziło o człowieka odciętego od swoich korzeni, od tradycji, a przede wszystkim od wiary - powiedział w Polskim Radiu 24 historyk Piotr Dmitrowicz.
2021-07-04, 08:53
Gość PR24 podkreślił, że "tuż po przejęciu przez komunistów władzy, a właściwie - wjechaniu na sowieckich czołgach do Polski, przez pierwsze lata, komuniści mieli, mówiąc delikatnie, problem z podziemiem antykomunistycznym i zajmowali się przede wszystkim fizyczną likwidacją swoich wrogów".
Powiązany Artykuł
Prof. Grzegorz Kucharczyk: kard. Stefan Wyszyński był wybitnym analitykiem systemu
- Nie wykonywali żadnych dramatycznych ruchów w stronę Kościoła. Przeciwnie, znamy wiele przykładów uczestnictwa najwyższych rangą towarzyszy, z Bierutem na czele, w mszach świętych czy uroczystościach, które miały charakter również religijny. To wynikało z przedwojennej tradycji. Starali się pokazać, że w istocie rzeczy przejmują władzę, która jest pewną zmianą, ale też kontynuacją. I faktycznie do 1947-48 roku nie widzieliśmy mocnego uderzenia w Kościół i w ludzi wierzących - zaznaczył Piotr Dmitrowicz.
Posłuchaj
Jak dodał, "od 1947-48 do 1956 roku mieliśmy próbę fizycznej likwidacji części duchownych, były też procesy polityczne przeciwko hierarchom Kościoła i pozbawianie Kościoła funkcjonowania w sferze publicznej". - Począwszy od wszystkich instytucji charytatywnych poprzez to, że religia została wyrzucona ze szkoły, a skończywszy na tym, że kapelani nie mogli nieść duchowej pomocy ludziom w szpitalach i więzieniach - powiedział historyk.
- Ale pamiętajmy, że od początku istotą komunizmu było budowanie nowego człowieka. A chodziło o człowieka odciętego od swoich korzeni, od tradycji, a przede wszystkim od wiary - podsumował.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Audycja: "PRL - historia prawdziwa"
Prowadzący: Robert Tekieli
Gość: Piotr Dmitrowicz (historyk)
REKLAMA
Data emisji: 04.07.2021
Godzina: 7.35
bartos
REKLAMA