"Trudno było znaleźć rodzinę, która nie miałaby kogoś za granicą". Prof. Panfil o Polonii w okresie PRL
- Polacy nie wierzyli w propagandę władzy mówiącą, że za granicą Polski mieszkają sami bandyci, którzy marzą o wybuchu III wojny światowej, ponieważ niemal każdy miał za granicą członka rodziny - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Panfil, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
2021-10-10, 08:15
Powiązany Artykuł
Rurasz, Spasowski, Kukliński. Ucieczki prominentów z PRL
Gość Polskiego Radia 24 mówił o emigracji po II wojnie światowej i Polonii w okresie PRL. - Unikatową cechą polskiej emigracji jest to, że żadne państwo poza Polską nie znalazło się w gronie zwycięzców II wojny światowej, a jednocześnie jego siły zbrojne były faktycznie zmuszone do pozostania na obczyźnie - tłumaczył prof. Tomasz Panfil.
Podkreślił, że polscy żołnierze, szczególnie ci zebrani na ziemiach sowieckich, wchodzący w skład Armii Anderska, "doskonale wiedzieli, co to znaczy znaleźć się pod opieką ZSRR". - Około 100 tys. armia polska została poza ojczyzną - podkreślił.
Posłuchaj
Prof. Panfil opowiedział na antenie o historii Armii Hallera. - Jest to armia utworzona niemal w całości z Polonii. W jej skład weszło 25 tys. ludzi z samych Stanów Zjednoczonych, setki i tysiące z innych krajów. Policzono, że w Błękitnej Armii byli Polacy z ok. 50 państw - mówił prof. Panfil.
Jak podkreślił "byli to Polacy, którzy ojczyznę znali z opowieści rodziców i dziadków". - Znali ją z legend o "raju utraconym", o wspaniałej, odebranej nam ziemi. I ci ludzie szli walczyć i umierali za Polskę, której nawet nie widzieli. To była niezwykła i wspaniała cecha polskiej emigracji - podkreślił historyk.
REKLAMA
Polonia w PRL
Odnosząc się do polskiej emigracji w późniejszych latach PRL, zaznaczył, że "trudno było w Polsce Ludowej znaleźć rodzinę, która nie miałaby kogoś za granicą". - Dlatego Polacy nie wierzyli w propagandę władzy mówiącą, że za granicą Polski mieszkają sami bandyci, którzy marzą o wybuchu III wojny światowej - wyjaśnił. - To był najpoważniejszy zarzut i najsilniejszy argument propagandowy - dodał.
- Był taki moment po roku 1989, kiedy Polonia poprzez swoich reprezentantów bardzo starała się o możliwość godnego powrotu do Polski, ale ta nowa Polska nie bardzo ich chciała, ponieważ byli to Polacy "nienowocześni", Polacy-konserwatyści - mówił gość PR24.
Zachęcamy do wysłuchania rozmowy.
***
Audycja: "PRL - Historia prawdziwa"
REKLAMA
Prowadzący: Robert Tekieli
Gość: prof. Tomasz Panfil (KUL)
Data emisji: 10.10.2021
Godzina emisji: 7.35
REKLAMA
kp
REKLAMA