"Nie potrafiła uciec od dorobku Bidena". Publicysta o przegranej Harris

- Być może gdyby Joe Biden wcześniej zrezygnował z powtórnego kandydowania, a Kamala Harris wniosła do kampanii osobisty rys, który pokazałby nowy kierunek, to wynik wyborczy byłby inny. Nie można być kandydatem zmiany, gdy jest się kontynuatorem czterech burzliwych lat w amerykańskiej polityce - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Wencel z Gazety Wyborczej.

2024-11-07, 10:41

"Nie potrafiła uciec od dorobku Bidena". Publicysta o przegranej Harris
Donald Trump zdecydowanie pokonał Kamalę Harris. Foto: JIM LO SCALZO/EPA

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. 20 stycznia zostanie zaprzysiężony jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych. Zdecydowanie pokonał Kamalę Harris. Co więcej, zwycięstwo odniosła cała Partia Republikańska. Uzyskała większość miejsc w Senacie oraz najprawdopodobniej w Izbie Reprezentantów. 

Posłuchaj

Jakub Wencel gościem Jakuba Korusa (Stan rzeczy) 24:06
+
Dodaj do playlisty

 

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 jedną z przyczyn przegranej Kamali Harris była nieumiejętność ucieczki od dorobku prezydentury Joe Bidena, która w USA jest źle oceniania. - Z naszej perspektywy może to wydawać się dziwne. Oceniamy Joe Bidena z perspektywy międzynarodowej jako kogoś, kto stanął na wysokości zdania. Natomiast Amerykanom jego rządy kojarzą się z inflacją, spadkiem poziomu życia i zasobności. Amerykanie mieli negatywne opinie o swojej sytuacji materialnej i prezydencie, który nie budził też zaufania kondycją fizyczną. W amerykańskim systemie politycznym wiceprezydent ma bardzo ograniczone pole działania. Jest jednak utożsamiany z tym, co dzieje się w Białym Domu - powiedział Jakub Wencel. 

REKLAMA

- Być może gdyby Joe Biden wcześniej zrezygnował z powtórnego kandydowania, a Kamala Harris wniosła do kampanii osobisty rys, który pokazałby nowy kierunek, to wynik wyborczy byłby inny. Nie da się być kandydatem zmiany, gdy jest się kontynuatorem czterech burzliwych lat w amerykańskiej polityce - dodał. 

W wyborach w USA Donald Trump zdobył co najmniej 295 głosów elektorskich, a Kamala Harris 226. By zostać prezydentem, kandydat potrzebował 270. Wciąż nie spłynęły dane z Nevady i Arizony. Według wstępnych i nieoficjalnych informacji w obu stanach zwyciężył Donald Trump, który finalnie może liczyć w tej sytuacji na 312 głosów elektorskich.

***

Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Jakub Korus
Gość: Jakub Wencel (Gazeta Wyborcza)
Data emisji: 6.11.2024
Godzina emisji: 21.33

REKLAMA

PR24/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej