"Rośnie zradykalizowana siła na prawicy". Dr Ramiączek o wyborczych niespodziankach  

Według oficjalnych danych PKW kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskał 31,36 proc. głosów, popierany przez PiS Karol Nawrocki - 29,54 proc. Oznacza to, że Trzaskowski oraz Nawrocki zmierzą się 1 czerwca w II turze wyborów.

Trzecie miejsce zajął kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen - uzyskał 14,81 proc. głosów. Za nim znalazł się wykluczony z Konfederacji Grzegorz Braun z wynikiem 6,34 proc. Na następnych miejscach uplasowali się: kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia z wynikiem 4,99 proc., kandydat Razem Adrian Zandberg - 4,86 proc., kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat - 4,23 proc.

"Wyrasta nam zradykalizowana siła prawicowa"

Dr Ramiączek zwracał uwagę na poparcie dla Grzegorza Brauna. - To jest wynik, który pokazuje, że jednak jest w polskim społeczeństwie miejsce na radykalne zachowania, radykalny sposób prowadzenia polityki. W mojej ocenie to jest zjawisko, które niestety nie wróży nic dobrego (…), nie potrafimy jeszcze wszyscy odróżniać dobra od zła - stwierdził.

Posłuchaj

Dr Paweł Ramiączek o wynikach wyborów (Stan rzeczy) 24:10

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak dodał, nie zaskoczył wynik Sławomira Mentzena. - To efekt pracy sztabu, pracy samego kandydata, pracy, która była nastawiona również na media społecznościowe, pracy polegającej na krótkich komunikatach, zwięzłych, nie zawsze realnych do spełnienia. Ale wiemy o tym, że społeczeństwo nie analizuje tego, jakie kompetencje ma prezydent, jakie ma realne szanse na spełnienie swoich postulatów programowych, i te proste komunikaty trafiały do odpowiedniego odbiorcy, który lubi po prostu takie komunikaty. I oto mamy efekt w postaci około 15-procentowego poparcia. Sumując poparcie Brauna oraz Mentzena, wyrasta nam siła prawicowa, którą można określić jako siła dość zradykalizowana - zauważył.

Wynik Hołowni rozczarował

Jak dodał, słaby wynik Szymona Hołowni mógł wynikać z tego, że kandydat Trzeciej Drogi wpisywał się częściowo w program pana Rafała Trzaskowskiego. - Spora część wyborców nie widziała tutaj różnicy pomiędzy tymi dwoma kandydatami. Po drugie, sama postawa kandydata już w czasie realizowania swojej funkcji marszałka też mogła się wielu nie spodobać, bo nie zawsze był spójny ze swoimi postanowieniami, gdy szedł do wyborów parlamentarnych - zaznaczył.

Gość audycji skomentował dobre poparcie dla kandydatów lewicowych. Jak ocenił, pomimo że spora część tej części środowiska lewicy określa te wyniki jako nie do końca zadowalające, to sumując wyniki Zandberga, Biejat i Senyszyn, można mówić o dobrym, 10-procentowym poparciu wyborców.

"Głosowanie na tego, który jest bardziej radykalny"

- Kandydaci na prezydenta doskonale wyczuli, że język, który zakrawa na populizm, jest językiem, który znajduje duże poparcie społeczne, i oni wypowiadają te słowa. Doskonale sobie zdają sprawę, że nie mają wielu kompetencji, które obiecują na wiecach wyborczych czy w swoich programach wyborczych, ale wiedzą, że i tak mało kto nad tym się zastanawia, bo dzisiaj wybór prezydenta to jest trochę plebiscyt, to jest trochę głosowanie na tego, który jest bardziej radykalny, który bardziej antysystemowy albo bardziej prawicowy - mówił gość audycji.

- Kandydaci generalnie wiedzą, że Konstytucja RP to jest ostatnia rzecz, którą interesują się niektórzy ludzie, którzy oddają swój głos. Polska świadomość konstytucyjna jest świadomością, którą w mojej ocenie należy pogłębiać i należy sprawić, aby już na poziomie np. szkoły średniej konstytucja była elementem, który trzeba poznawać. Myślę, że wtedy ta świadomość kompetencji prezydenta byłaby o wiele, wiele wyższa - podsumował.

• Czwarte miejsce Brauna. Kwaśniewski: podnosi się fala ksenofobii i antysemityzmu

* * * 

Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Paweł Zieliński
Gość: dr Paweł Ramiączek (WSB Merito)
Data emisji: 19.05.2025
Godzina emisji: 21.33

Źródło: Polskie Radio 24/ka/k