Sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna. Jest decyzja Izby Dyscyplinarnej SN
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji zdecydowała o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna i obniżeniu mu wynagrodzenia o 40 proc. na czas trwania jego zawieszenia.
2020-02-04, 10:55
Posłuchaj
- Izba Dyscyplinarna Sadu Najwyższego w drugiej instancji zawiesiła w czynnościach sędziego z Olsztyna Pawła Juszczyszyna. Ponadto sędzia będzie miał o 40 procent obniżone wynagrodzenie na czas tego zawieszenia
- Izba stwierdziła, że w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna doszło do konfliktu dóbr, a dobro wymiaru sprawiedliwości jest ważniejsze niż uprawnienia sędziów
- Tym samym skład Izby uwzględnił zażalenie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów na grudniową uchwałę pierwszej instancji
- W grudniu Izba Dyscyplinarna SN uchyliła zarządzenia prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Juszczyszyna.
- W listopadzie sędzia Juszczyszyn, rozpatrując apelację w sprawie, w której orzekał sędzia nominowany przez nowy skład KRS, wezwał Kancelarię Sejmu, by ujawniła listę osób popierających kandydatów na członków nowej KRS
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji rozpoznała odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysława Radzika na decyzję podjętą w tej samej Izbie w I instancji w grudniu ub.r. uchylającą zarządzenie prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna.
Powiązany Artykuł
KRS wybrała sześciu kandydatów na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN
W uzasadnieniu wtorkowej decyzji Izby Dyscyplinarnej sędzia Adam Tomczyński powiedział, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa. Jak podkreślił, sędziowie nie mogą podważać prerogatyw i osobistych uprawnień prezydenta. - Sędzia jest związany ustawą i konstytucja i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać - zaznaczył sędzia Tomczyński.
"Błędy logiczne" w orzeczeniu I instancji
Przemysław Radzik, który wniósł o zmianę decyzji sądu I instancji i zawieszenie Juszczyszyna, ocenił, że pierwotne orzeczenie jest dotknięte szeregiem błędów logicznych, a tamta decyzja stanowiła dla niektórych sędziów zachętę do podobnych działań. - Takie działania odnotowaliśmy i są przedmiotem postępowań wyjaśniających i dyscyplinarnych - mówił.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Wybiórcze traktowanie konstytucji". Jakub Maciejewski o uchwale trzech izb SN
REKLAMA
Podkreślił jednocześnie, że sędziowski rzecznik dyscyplinarny musi stać po stronie poniżanych obywateli. - Rzecznik dyscyplinarny sędziów nie jest organem korporacyjnym. Naszym zadaniem nie jest obrona interesu sędziów jako grupy zawodowej, nie chcę użyć słowa - "kasty" - mówił Radzik.
"Kolejne delikty"
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego zauważył, że sędzia Juszczyszyn dostał od sądu I instancji ostrzeżenie. Według Radzika, olsztyński sędzia "absolutnie nie przejął się tym orzeczeniem".
- Brnie w to samo, popełnia kolejne delikty, występuje jako celebryta, właściwe wypowiada wojnę swojemu państwu - powiedział Radzik. Jego zdaniem, sędzia Juszczyszyn miał jedynie rozpoznać prostą apelację w sprawie cywilnej. - Tymczasem strony nie mogą doczekać się rozstrzygnięcia, bo pan sędzia zawiesza postępowanie, podważając legalność powołania swojego kolegi z sądu rejonowego - mówił sędzia Radzik.
Powiązany Artykuł
"Komentarz Dnia": sędzia Paweł Juszczyszyn, sądownictwo, Holokaust
Obrońcy Pawła Juszczyszyna: tu nie ma sądu
REKLAMA
Obrońcy sędziego Juszczyszyna, choć byli obecni w SN, nie weszli na salę rozpraw. - Izba Dyscyplinarna sądem nie jest, osoby orzekające w tej Izbie nie są sędziami, zatem jakakolwiek decyzja by dziś nie zapadła, nie ma ona żadnego prawnego znaczenia, a sędzia Juszczyszyn będzie wykonywał swoje obowiązki - powiedział przed rozprawą dziennikarzom jeden z nich, mec. Mikołaj Pietrzak.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Radny PiS: SN nie może uzurpować sobie kompetencji innych organów państwa
Sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując przed miesiącem apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. O ewentualnym przedłużeniu tego okresu decyduje już SN, który w I instancji na zawieszenie się nie zgodził.
mbl
REKLAMA
REKLAMA