Impas ws. budżetu na szczycie UE. Przesunięty termin wznowienia obrad

2020-02-21, 09:05

Impas ws. budżetu na szczycie UE. Przesunięty termin wznowienia obrad
Premier Holandii Mark Rutte i kanclerz Niemiec Angela Merkel na nadzwyczajnym szczycie UE. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Impas na nadzwyczajnym szczycie w sprawie budżetu Unii na lata 2021-2027. Przez całą noc szef Rady Europejskiej Charles Michel prowadził dwustronne konsultacje z unijnymi przywódcami. Rozmowa z premierem Mateuszem Morawieckim trwała - jak ustaliło Polskie Radio - 40 minut. Szczyt zostanie wznowiony najwcześniej o 11.00 - poinformował rzecznik szefa Rady Europejskiej na Twitterze.

Posłuchaj

Impas na szczycie UE ws budżetu po 2020. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • W Brukseli trwa nadzwyczajny unijny szczyt poświęcony budżetowi Wspólnoty na lata 2021-2027
  • Biorą w nim udział przywódcy krajów UE, Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki
  • Szef polskiego rządu w przerwie obrad poinformował na Facebooku, że rozmowy są trudne

Początkowo planowano, że obrady zostaną wznowione o 10.00. Przewodniczący Rady Charles Michel zakończył przed 7.00 dwustronne negocjacje z unijnymi przywódcami. Z premierem Mateuszem Morawieckim - jak ustaliło Polskie Radio - szef Rady rozmawiał 40 minut.

Teraz, na podstawie nocnych rozmów z liderami, Charles Michel przygotuje najnowsze propozycje budżetowe. Będzie starał się pogodzić ogień z wodą - oczekiwania płatników netto: krajów, które więcej wpłacają do budżetu, niż z niego otrzymują i które chcą znacznego ograniczenia wydatków; a także beneficjentów - w tej grupie jest Polska - którzy chcą ochronić przed cięciami politykę spójności i rolnictwo.

"Oszczędna czwórka"

Podczas nocnych konsultacji oba obozy podtrzymały swoje stanowiska. Tak zwana "oszczędna czwórka" czyli Holandia, Austria, Szwecja i Dania, nadal domaga się cięć w budżecie, a kraje, które korzystają ze wsparcia z unijnych funduszy, chcą je nadal otrzymywać. Czy porozumienie jest możliwe? Na tak zadane pytanie premier Holandii Mark Rutte odpowiedział, że małe cuda się zdarzają, ale on nie ośmieliłby się mówić, że jest szansa na kompromis.

Wielu unijnych przywódców opuszczając w nocy budynek Rady, wyrażało wątpliwości co do możliwości porozumienia. - Na razie brak postępu w rozmowach. Po całonocnych konsultacjach powinniśmy poznać nową propozycję budżetową - mówił premier Holandii Mark Rutte, który należy do grupy krajów domagających się jeszcze większego ograniczenia wydatków.

Przeciwna jest między innymi Polska, która nie chce się zgodzić, by nowe cele - jak polityka migracyjna i obronna - były finansowane kosztem polityki spójności i rolnictwa. - Nie ma zgody na to, żeby jednocześnie dokonać rewolucji w strukturze budżetu i także jego obniżenia - podkreślał premier Mateusz Morawiecki.

"Chcemy zrobić więcej za mniej"

Projekt budżetu, przygotowany przez szefa Rady na ten szczyt podsumował premier Luksemburga. - Chcemy zrobić więcej za mniej. Nie wiem, czy Charles Michel jest bratem bliźniakiem Davida Copperfielda? - skomentował Xavier Bettel.

Powiązany Artykuł

michel 1200 pap.jpg
Szczyt UE ws. budżetu. Charles Michel: jestem przekonany, że dokonamy postępu

>>> [CZYTAJ TAKŻE] UE zdecydowała ws. zaostrzenia zasad w transporcie międzynarodowym

Unijnych przywódców ostrzegł wczoraj szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli, że tak mały budżet, jaki jest obecnie proponowany, zostanie odrzucony przez europosłów. Zgoda europarlamentu jest niezbędna, by budżet mógł wejść w życie i zaczął obowiązywać.

jp/st

Polecane

Wróć do strony głównej