Na GPW odbicie indeksów. Reszta zależy od wyników referendum w Wlk. Brytanii
Ostanie w tym tygodniu sesje - zarówno dzisiejsza, jak i ta piątkowa, będą zdominowane przez jedną kwestię - Brexit. Pozostałe informację, których w dzisiejszym kalendarium wcale nie brakuje (m.in. publikacja indeksów PMI), zejdą na przysłowiowy "drugi plan".
2016-06-23, 10:37
Wpływ brytyjskiego referendum na rynki finansowe był wyraźnie widoczny już od kilku dni, kiedy to indeksy giełdowe poruszały się w ślad za sondażami dającymi na przemian przewagę przeciwnikom i zwolennikom pozostania w Unii Europejskiej. Ta druga opcja zaczęła przeważać po minionym weekendzie, w efekcie czego popyt ochoczo przystąpił do odrabiania niedawnych strat.
Wynik referendum w Wlk. Brytanii nie jest przesądzony
Nasza GPW nie była w tej kwestii wyjątkiem i od piątkowego dołka główne indeksy są już blisko +5 proc. wyżej. W kolejnych godzinach, z powiększeniem tej przewagi, może być już trudniej. Przede wszystkim, wynik referendum nie jest wcale przesądzony (poznamy go zapewne jutro rano), a z sondażami jest tak, że nie zawsze się sprawdzają. Co więcej, po wspomnianej zwyżce, zarówno indeks największych WIG20, jak i indeks WIG znalazły się bardzo blisko linii trendu spadkowego, wyznaczonej przez szczyty tych indeksów z końca maja i pierwszej połowy czerwca.
Możliwych wskazówek co do dalszego zachowania naszych indeksów może dostarczyć analiza techniczna. Ta, w przypadku "blue-chipów" sugeruje możliwą zwyżkę do przedziału ok.1825-1830 punktów, przy którym bardziej aktywna powinna stać się strona podażowa. Barierą dla sprzedających jest z kolei poziom 1800 punktów. Jeszcze bardziej dynamicznych zmian należy oczekiwać na piątkowych notowaniach, kiedy to wynik brytyjskiego głosowania stanie się argumentem za "wybiciem" z tego ograniczenia.
Piotr Krawczyński, TFI PZU
REKLAMA
ISBnews, awi
REKLAMA