Na europejskich giełdach cisza przed burzą

Na giełdach w zachodniej Europie indeksy pod kreską. Środa zapowiada się jako spokojny dzień, w porównaniu z tym, co będzie w czwartek - a tu wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, przesłuchanie byłego szefa FBI i decyzja Europejskiego Banku Centralnego.

2017-06-07, 10:15

Na europejskich giełdach cisza przed burzą
Brakuje czynnika, który mocniej zmieniłby nastawienie giełdowych inwestorów. Foto: Golden House/Shutterstock.com

Już tylko godziny dzielą mieszkańców Wielkiej Brytanii przez poważnym sprawdzianem - czwartkowymi wyborami do parlamentu.

Partia Konserwatywna premier Wielkiej Brytanii Theresy May może liczyć na 304 miejsca w parlamencie, co znaczy, że w wyborach w czwartek do uzyskania większości zabraknie jej 22 mandatów - wynika z wtorkowego, aktualizowanego codziennie badania ośrodka YouGov.

Opozycyjna Partia Pracy ma szansę na zdobycie 266 miejsc.

W poniedziałek badanie YouGov wskazywało, że partia May zdobędzie 305 miejsc, a laburzyści - 268.

Obecnie torysi mają 330 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin.

Rządząca w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna może liczyć na zaledwie 1,1 proc. przewagi nad opozycyjną Partią Pracy - wynika tymczasem z sondażu przeprowadzonego przez ośrodek Survation dla telewizji ITV.

Badanie zostało przeprowadzone przed sobotnim zamachem terrorystycznym w Londynie, w którym zginęło 7 osób, a 48 zostało rannych.

Nowy rząd będzie miał za zadanie m.in. przeprowadzić Wielką Brytanię przez proces wyjścia z Unii Europejskiej, a także odpowiedzieć na narastające zagrożenie zamachami terrorystycznymi.

Comey już myśli o zeznaniach

W czwartek były szef FBI James Comey, zdymisjonowany 9 maja, pojawi się przed komisją Kongresu USA.

Comey ma zeznawać przed senacką komisją wywiadu w sprawie domniemanego ingerowania przez Rosję w kampanię przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku oraz domniemanych powiązań między władzami w Moskwie a członkami sztabu wyborczego Trumpa.

Oczekuje się, że były szef FBI, który nadzorował śledztwo w sprawie rosyjskich wątków i 9 maja został niespodziewanie zwolniony przez Trumpa ze stanowiska, będzie mówił na temat śledztwa oraz rozmów z szefem państwa o tej sprawie.

Ze szczególnym zainteresowaniem komentatorzy oczekują, czy Comey potwierdzi przytaczane przez media doniesienia, że Trump próbował wywierać na niego naciski w związku ze śledztwem w sprawie roli Rosji.

Biały Dom poinformował w poniedziałek, że prezydent USA Donald Trump nie skorzysta z przysługujących mu uprawnień, by powstrzymać byłego dyrektora FBI Jamesa Comeya przed zeznawaniem przed komisją Kongresu.

EBC analizuje swoją politykę

Na rynkach oczekiwanie na wynik posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, który w czwartek o 13.45 ogłosi decyzję w sprawie swojej polityki monetarnej.

W centrum uwagi znajdzie się kwestia normalizacji ultra luźnej polityki monetarnej banku. Pierwszym krokiem w tym kierunku może być podniesienie oceny bilansu ryzyka dla wzrostu w eurolandzie lub zmiana brzmienia forward guidance (komunikacja w zakresie polityki pieniężnej w długim terminie). EBC przedstawi także nowe kwartalne projekcje inflacji i PKB.

Na rynku dominują spekulacje, że EBC zdecyduje się podnieść ocenę bilansu ryzyka dla wzrostu gospodarczego w strefie euro do neutralnej z "negatywnej, lecz poprawiającej się” obecnie.

Trump apeluje o jedność

Prezydent USA Donald Trump podkreślił we wtorek podczas rozmowy telefonicznej z królem Arabii Saudyjskiej, Salmanem, potrzebę jedności krajów Zatoki Perskiej w obliczu walki z ekstremizmem.

Trump podkreślił w rozmowie z królem Arabii Saudyjskiej, iż "potrzebujemy jedności w regionie (Zatoki Perskiej), by walczyć z ekstremistyczną ideologią i przeciwdziałać finansowaniu terroryzmu".

Zdaniem prezydenta USA ważne jest, by kraje Zatoki Perskiej "wspólnie podejmowały wysiłki na rzecz pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - przekazał Biały Dom.

Do rozmowy Trumpa z królem Salmanem doszło po tym, jak w poniedziałek Arabia Saudyjska zerwała stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem w związku ze wspieraniem przez to państwo terroryzmu. W ślad za Rijadem stosunki zerwały m.in. ZEA, Egipt i Bahrajn. Według katarskiego MSZ posunięcie to jest "nieuzasadnione, oparte na twierdzeniach i pomówieniach niemających poparcia w faktach".

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej