Forex: zmiany będą lepiej chronić inwestorów czy zwiększać konkurencyjność firm zagranicznych?
Aktualnie w Ministerstwie Finansów procedowana jest nowelizacja ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zmiany są konieczne, aby lepiej chronić klientów, którzy inwestują na rynku Forex, gdzie łatwo można zyskać, ale i łatwo stracić, ze względu na dużą zmienność kursów walutowych.
2017-10-05, 19:00
Posłuchaj
Ustawa przewiduje między innymi ograniczenie dźwigni finansowej dostępnej dla klientów rynku Forex z 1:100 do 1:25, czyli ułatwień w zakupie walut, wyjaśnia Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
- Dźwignia działa w prosty sposób. Jeżeli kupujemy np. akcje bez dźwigni i chcemy je nabyć za 100 zł, to wydajemy te 100 zł. A kiedy kupujemy na dźwigni? Jeżeli np. kupujemy jakąś walutę na rynku Forex, według obecnej dźwigni 1:100, to znaczy, że możemy kupić kontrakt o wartości 100 zł, wsadzając tylko 1 zł – wyjaśnia ekspert.
Mechanizm ten pozwala więc obracać znacznie większym kapitałem niż posiadany, określa, ile więcej pieniędzy na rynku Forex mamy do dyspozycji w stosunku do tego, co wpłaciliśmy. Dźwignia pozwala więc nieźle na rynku Firex zarobić, ale można też sporo stracić. Dlatego nowe przepisy mają ją ograniczyć.
Polskie firmy stracą na konkurencyjności?
Jednak w żadnym innym kraju europejskim takie ograniczenie nie zostało jednak wprowadzone, istnieje zatem uzasadnione ryzyko, że wprowadzając tak rygorystyczne przepisy, "wypchniemy" polskich inwestorów do zagranicznych podmiotów, które działają w obcych jurysdykcjach prawnych - nierzadko bez licencji, dodaje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
REKLAMA
- Oferta polskich firm forexowych, które są pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, będzie zdecydowanie mniej konkurencyjna w stosunku do ofer firm forexowych za granicą. Na kluczowych rynkach unijnych, w Niemczech, we Francji, w Hiszpanii nie ma regulacji ograniczających dźwignię, dlatego wprowadzanie regulacji, które ograniczają konkurencyjność polskiej branży, które podlegają krajowej jurysdykcji, uważamy, że nie przysłuży się lepszej ochronie inwestorów, gdyż ich przechodzenie na platformy bardziej konkurencyjne spowoduje mniejszą ochronę, bo będą musieli wówczas dochodzić ewentualnych roszczeń za granicą. Uważam zatem, że w interesie polskiego rynku kapitałowego, ale też regulatora powinno leżeć, żeby z jednej strony eliminować praktyki nieuczciwych zachowań, a z drugiej strony, żeby wsmacniać przewagę konkurencyjną polskich firm, a nie zagranicznych. Stworzenie dźwigni 1:25 w sytuacji, gdy w Europie mamy 1:100, albo i lepiej spowoduje, że umacniamy przewagę konkurencyjną zagranicznych firm – podkreśla ekspert.
KNF będzie mogła blokować strony internetowe nielegalnych firm
Dodatkowo ustawa będzie dawała KNF możliwość blokowania stron internetowych podmiotów działających w Polsce nielegalnie.
IDM popiera ten postulat, natomiast uważa, że wymaga on dopracowania, bo na razie nie ma pewności, że strona takiej firmy zostanie zablokowana zanim "naciągnie" ona swoich klientów.
Branża przygotowała kodeks reklamy
Branża opracowuje także kodeks reklamy, a niektóre domy maklerskie zrzeszone w IDM już wprowadziły np. przepis chroniący klientów przed ujemnym saldem na rachunku maklerskim.
REKLAMA
- Członkowie Izby Domów Maklerskich, którzy zajmują się forexem, przyjmą kodeks reklamy, który nałoży dalsze samoograniczenie i sprecyzuje, w jaki sposób należy informować przyszłych klientów. Np. informacja o ryzyku powinna być na tyle czytelna, żeby zajmować nie mniej niż 15 proc. reklamy. Powinna być napisana czytelną czcionką, kontrastującą z kolorem tła. Co ważne, ten kodeks reklamy zobowiąże firmy inwestycyjne do dochowania staranności przekazu. Oznacza to, że każda reklama firmy inwestycyjnej, która jest pod nadzorem KNF i jest jednocześnie członkiem IDM, będzie autoryzowana, czy jest zgodna z prawem i czy jest uczciwa – wyjaśnia Waldemar Markiewicz.
KNF z kolei chce też wyższych kar finansowych dla nieuczciwych firm inwestycyjnych.
Sylwia Zadrożna, Anna Wiśniewska
REKLAMA
REKLAMA