Euro na Łotwie. Polscy przedsiębiorcy mogą na tym skorzystać
Euro na Łotwie to szansa dla polskiego biznesu. Tak przekonuje polski ambasador w tym kraju Jerzy Marek Nowakowski. Łotwa o północy rezygnuje ze swojej narodowej waluty.
2013-12-31, 08:27
Posłuchaj
Rząd liczy na szybszy wzrost gospodarczy i większe inwestycje. Ponad połowa Łotyszy jest jednak przeciwna tej zmianie.
Handel bez ryzyka walutowego
Ambasador Jerzy Marek Nowakowski podkreśla, że od środy przedsiębiorcy z Polski będą mieć ułatwione możliwości handlowania na Łotwie. - Znika konieczność przeliczania walut, ryzyka kursowego. Dla polskiego przedsiębiorcy będzie taniej i łatwiej, a sprzedajemy tu dużo. - tłumaczy ambasador.
W zeszłym roku polscy przedsiębiorcy sprzedali towary na Łotwie o wartości prawie miliarda euro. Jerzy Marek Nowakowski wylicza, że dominowały nie tylko produkty rolno - spożywcze, ale również odzież i nawet autobusy.
Łotysze nie chcą euro
Polski ambasador w rozmowie z Polskim Radiem nie dziwi się, że wielu obywateli jest przeciwna wprowadzeniu euro. Jerzy Marek Nowakowski zwraca uwagę, że prócz obaw związanych z możliwymi podwyżkami cen jest jeszcze przyczyna emocjonalna." Łat był jednym z symboli narodowych państwa o dość krótkiej historii. Pozbywanie się takiego symbolu trochę boli, ale w sensie gospodarczym nie widać negatywnych aspektów." - przekonuje Jerzy Marek Nowakowski.
REKLAMA
Szykuje się wielka feta
W związku z wprowadzeniem wspólnej waluty w Rydze przewidziano specjalne uroczystości. Przyleci na nie premier Estonii Andrus Ansip, gdzie euro obowiązuje już od 3 lat. O północy premier Łotwy Valdis Dombrovskis wyciągnie z bankomatu pierwszy banknot. Przedstawiciele sektora finansowego przekonują, że są przygotowani na to, że obywatele również w noc sylwestrową będą chcieli mieć już wspólną walutę.
Przez pierwsze dwa tygodnie stycznia na Łotwie będzie można płacić w łatach jak i w euro. Ceny w sklepach będą publikowane w obu walutach do końca czerwca.
abo
REKLAMA