Budżet z UE nie musi zwiększyć naszej innowacyjności
Rząd zajmie się sposobem wydania pieniędzy z Unii Europejskiej - poinformował premier Donald Tusk. Jak dodał szef rządu, propozycję przedstawią Elżbieta Bieńkowska i Janusz Piechociński.
2014-01-08, 09:16
Posłuchaj
Priorytetem wciąż jest infrastruktura, ale rząd zapowiada, że celem jest także wzrost konkurencyjności naszej gospodarki.
Więcej pieniędzy na badania i rozwój
Główny ekonomista domu maklerskiego BPS TFI Krzysztof Wołowicz chwali pomysł zwiększenia nakładów na badania i rozwój, ale ma wątpliwości, czy w ciągu kilku lat uda się poprawić tak zwaną innowacyjność.
Trudno o innowacyjność
Rozmówca zwrócił uwagę, że hasło "innowacyjnej gospodarki" stało się modne. - Natomiast tak naprawdę nikt tego nie potrafi przełożyć na jakieś faktyczne działania. Dlatego byłbym sceptyczny, bo nie jest proste przestawienie gospodarki w ciągu jednej perspektywy budżetowej - mówi.
Infrastruktura to nadal ważny cel
Krzysztof Wołowicz dodał, że pieniądze z kolejnego budżetu UE są drugim wielkim zastrzykiem pieniędzy w ostatnich latach. Rozmówca zwrócił uwagę na wyzwanie, jakim jest poprawa infrastruktury transportowej. Na ten cel rząd przewidział ponad 27 miliardów złotych.
Rząd miał przyjąć Umowę Partnerstwa pod koniec ubiegłego roku. Wówczas minister Elżbieta Bieńkowska na antenie radiowej Jedynki zapowiedziała, że informację na temat sposobu wydania pieniędzy z UE poznamy 7 stycznia. Ostatecznie na wtorkowej konferencji rząd przedstawił rozwiązania, które mają skuteczniej zapobiec wsiadaniu za kółko pijanych kierowców. Szczegóły Umowy Partnerstwa mamy poznać w środę.
Polska w kolejnym budżecie Unii Europejskiej otrzyma ponad 82 miliardy złotych. Pieniądze te trzeba będzie wydać do 2022 roku.
abo
REKLAMA
REKLAMA