Oszczędzamy oszczędniej. "Strumień pieniędzy płynie do banków coraz wolniej"
Mimo silnego wzrostu dochodów i rekordowo dobrej sytuacji na rynku pracy, oszczędności w bankach i kredytów przybywa najwolniej od lat. Banki zaczynają to dostrzegać i reagują lekko podwyższając oprocentowanie niektórych rodzajów lokat i obniżając odsetki od kredytów.
2018-02-26, 12:04
Jak zauważa analityk Gerda Broker Roman Przasnyski, w styczniu łączna wartość oszczędności zgromadzonych w bankach przez osoby prywatne wynosiła 686,6 mld zł i była o 23,3 mld zł, a więc o 3,5 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Spada atrakcyjność lokat
To przyrost najsłabszy od jedenastu lat. Jeszcze w czerwcu 2016 r., w porównaniu do czerwca 2015 r., na bankowych kontach i lokatach przybyło prawie 66 mld zł, a więc niemal trzykrotnie więcej niż w styczniu.
Jak analizuje Przasnyski, od tego czasu, a więc od półtora roku, strumień pieniędzy płynie do banków coraz wolniej. W znacznym stopniu to wynik spadku atrakcyjności lokat, z których pieniądze Polacy zaczęli wycofywać już wiosną 2016 r., a na większą skalę od początku ubiegłego roku. W styczniu 2018 r. na lokatach terminowych mieli o 21,6 mld zł mniej niż w styczniu 2017 r., co oznacza spadek o 7 proc.
Słabnie popyt na kredyty
Co ciekawe – czytamy w analizie eksperta – mimo bardzo sprzyjających warunków, a więc najniższych w historii stóp procentowych i doskonałej sytuacji na rynku pracy, słabnie zainteresowanie osób prywatnych kredytami. Ich łączna wartość przekroczyła w styczniu 564 mld zł i była wyższa niż rok wcześniej o niecałe 10 mld zł, czyli o 1,7 proc.
REKLAMA
To przyrost najmniejszy od połowy 2013 r., gdy stopy procentowe szły w dół, gospodarka doświadczała wyraźnego spowolnienia (w pierwszym kwartale PKB wzrósł o zaledwie 0,2 proc.), a stopa bezrobocia rosła i przekraczała 14 proc.
Gerda Broker, ak, NRG
REKLAMA