BIEC: gospodarce nie grozi spowolnienie, ale traci impet

Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w czerwcu nie zmienił istotnie wartości w stosunku do kwietnia - podało Biuro Informacji i Cykli Gospodarczych (BIEC). Gospodarka wytraciła impet wzrostowy, ale na razie nie grozi jej nagłe spowolnienie.

2019-06-28, 09:15

BIEC: gospodarce nie grozi spowolnienie, ale traci impet
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: kan_chana/Shutterstock.com

Jak podało w komunikacie BIEC, Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) w czerwcu 2019 roku nie zmienił istotnie wartości w stosunku do notowań sprzed miesiąca - wzrósł o 0,3 pkt.

Słabszy impet wzrostowy

- Od marca wskaźnik wyraźnie obniżał się, wskazując tym samym na pogarszanie się perspektyw rozwojowych. Nie mniej jednak aktualne wartości wskaźnika nie odbiegają zbytnio od tych sprzed roku. Można więc sądzić, że gospodarka wytraciła swój impet wzrostowy, jednak na razie nie zagraża jej raptowne spowolnienie, zaś perspektywy jej dalszego rozwoju w dużym stopniu zależą od koniunktury w naszym najbliższym otoczeniu, w szczególności od aktywności gospodarki niemieckiej - poinformowano.

Eksperci Biura podkreślili, że główną siłą napędową dotychczasowego rozwoju był popyt wewnętrzny.

Mniej zamówień

- Siła jego stymulowania słabnie wraz ze wzrostem cen, w szczególności cen żywności. Jednocześnie spodziewać się można, że polityka stymulowania spożycia indywidualnego wygaśnie po najbliższych wyborach parlamentarnych, co umniejszy skalę jego wpływu na aktywność gospodarki - ocenili.

W czerwcu, jak wskazało BIEC, ponownie obniżyło się tempo napływu nowych zamówień i dotyczyło ono głównie zamówień kierowanych na rynek krajowy. Z kolei zamówienia zagraniczne nie zmieniły się znacząco w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca - dodano.

- Znamienny jest również znaczący spadek zamówień na trwałe dobra konsumpcyjne, co może być jednym z pierwszych symptomów zmniejszania się popytu konsumpcyjnego - podkreślono.

REKLAMA

Według BIEC wobec drożejącej żywności konsumenci rezygnują z wydatków na inne cele, między innymi na dobra trwałego użytku. Istotny spadek zamówień, jak wyjaśniło Biuro, dotyczył też dóbr inwestycyjnych.

- Wskaźnik napływu nowych zamówień na dobra inwestycyjne spadł blisko czterokrotnie w stosunku do sytuacji z początku tego roku - czytamy.

Mniejsza wydajność pracy

Według BIEC stosownie do kurczącego się portfela zamówień, firmy ograniczają wielkość zapasów wyrobów gotowych zgromadzonych w swych magazynach.

- W czerwcu ich poziom w stosunku do miesiąca poprzedniego nie zmienił się znacząco, jednak systematyczne ograniczanie ich wielkości obserwujemy od sierpnia ub. roku - poinformowano.

Zdaniem ekspertów Biura w najbliższych miesiącach można się spodziewać, że firmy nie będą dalej redukować zapasów i utrzymają ich poziom, gwarantując tym samym ciągłość dostaw w okresie wakacyjnym, gdy bieżąca produkcja może być nieco mniejsza w związku z sezonem urlopowym.

BIEC zwrócił uwagę na pogorszenie ogólnej oceny sytuacji w przedsiębiorstwach.

REKLAMA

- Tendencję tę obserwujemy od początku ubiegłego roku. Menadżerowie firm oceniają nieco gorzej ogólny stan koniunktury pomimo niewielkiej poprawy sytuacji finansowej w zarządzanych przez nich firmach - zaznaczyli eksperci.

Brak pracowników

Wskazali też na pogarszającą się od dwóch lat wydajność pracy.

- Główna przyczyna to niski poziom inwestycji sektora prywatnego w bardziej wydajne od dotychczasowych maszyny oraz wyczerpujące się zasoby siły roboczej, szczególnie tej o wysokich kwalifikacjach - zaznaczono.

PAP, ak, NRG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej