Rynek mieszkań. Od boomu do bańki cenowej. Eksperci ostrzegają
Na polskim rynku mieszkaniowym występują idealne warunki inkubacyjne dla narastania bańki cenowej - wynika z publikacji Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Analitycy ostrzegają, że jeśli do 2021 roku utrzyma się obecne realne tempo wzrostu cen, to będziemy mieć dużą bańkę cenową.
2020-01-24, 17:02
Jak czytamy, rosnącym cenom mieszkań, zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, sprzyjają m.in. historycznie niskie stopy procentowe, dekoniunktura na warszawskiej giełdzie, szybki wzrost dochodów, a także migracje do miast, w tym pracowników zza wschodniej granicy.
Powiązany Artykuł
Trwa boom w mieszkaniówce. 10,4 proc. lokali więcej niż przed rokiem
Eksperci CASE zauważą, że spirale cen w znaczniej mierze nakręcają tzw. transakcje flippowe, polegające na zakupie mieszkań, ich szybkim remoncie lub urządzeniu i odsprzedaży po kilku tygodniach. Wyliczają, że średni zysk z takich transakcji wynosi 10-15 proc. w skali roku.
O rosnącym napływie kapitału inwestycyjnego na rynek nieruchomości - jak wynika z prezentacji - świadczy m.in. dwukrotny wzrost wartości transakcji gotówkowych. Między 2015 a 2018 rokiem kwoty kwartalnych transakcji wzrosły z 2 mld do 4 mld zł.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Rosną ceny mieszkań i to się szybko nie zmieni
Jednocześnie eksperci ostrzegają, że "jeśli do 2021 r. utrzyma się obecne realne tempo wzrostu cen, to będziemy mieć dużą bańkę cenową". Obecnie - jak piszą - jesteśmy w drugiej fazie bańki, w której "wzrost cen jest wynikiem irracjonalnego entuzjazmu podtrzymywanego przez mechanizm pętli zwrotnej. W fazie trzeciej ma miejsce relatywnie szybki spadek cen aktywów".
Aby zapobiec pęknięciu bańki, analitycy rekomendują m.in. rzetelne informowanie przez instytucje publiczne o ryzyku, rozpoczęcie zbierania danych na temat oczekiwań co do dalszego wzrost cen mieszkań przez uczestników rynku, a także monitorowania transakcji flippowych i określenie skali tego zjawiska na rynku.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
To był dobry rok na rynku mieszkaniowym. Wysoki popyt, ale i wyższe ceny
Z danych opublikowanych w styczniu br. przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że ceny mieszkań w trzecim kwartale 2019 roku wzrosły o 9 proc. w porównaniu do drugiego kwartału rok wcześniej.
Urząd sprecyzował, że szybciej rosły ceny mieszkań na rynku wtórnym, gdzie skala zwyżki sięgnęła 10,9 proc. Z kolei na rynku pierwotnym wzrost wyniósł 6,7 proc. W trzecim kwartale 2019 r., w stosunku do kwartału drugiego ceny wzrosły o 2,1 proc. (w tym na rynku pierwotnym – o 0,4 proc. i na rynku wtórnym – o 3,5 proc.).
GUS zauważa jednocześnie, że w trzecim kwartale 2019 r. ceny lokali mieszkalnych były o 23,6 proc. wyższe w porównaniu ze średnią ceną dla 2015 r. (w tym na rynku pierwotnym – o 17,2 proc., a na rynku wtórnym – o 29,4 proc.).
PAP, PR24, akg
REKLAMA