"Dużo ludzi pyta o samodzielne domki". Wakacyjny boom w agroturystyce
- Na wakacje ok. 60 proc. rezerwacji turystycznych jest już zajętych - powiedział prezes Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej "Gospodarstwa Gościnne" Wiesław Czerniec.
2020-06-11, 10:22
- W tym roku, z oczywistych względów Polacy zdecydowanie wybierają wypoczynek na wsi, więc obłożenie noclegów jest duże. A w czerwcowy długi weekend trudno już o wolne miejsca nawet w kamperach, ale na wakacje miejsca jeszcze są - powiedział Czerniec.
- Na przykładzie moich obiektów i miejsc związanych z Federacją, mogę powiedzieć, że na wakacje ok. 60 proc. terminów jest już zajętych - dodał.
Powiązany Artykuł
Tarcza finansowa. Firmy turystyczne otrzymały dotychczas 4 miliardy złotych
Jak wskazał, są regiony bardziej obłożone, ale to, co dziś widać w branży, to inne kryteria wyboru miejsca. - Dużo ludzi pyta o samodzielne domki lub obiekty z osobnym wejściem czy miejscem do gotowania i koniecznie osobną łazienką. Przemodelowany został też cały rynek usług pod wpływem obecnej sytuacji, czyli np. już nie ma wspólnych posiłków z gospodarzami czy innymi gośćmi - wyjaśnił.
Według szefa Federacji ludzie, którzy planują wypoczynek nie wiedzą, co się wydarzy za granicą, więc oceniają, że mniejszym ryzykiem będzie spędzenie wczasów w Polsce. Dodał, że bardzo ważne były wytyczne od GIS, ale tak naprawdę, prawdziwą szkołę dostosowania, właściciele kwater przechodzą odbierając telefony od klientów.
REKLAMA
Jak ocenił, w tym roku wyjątkowy nacisk turyści będą kładli na bezpieczeństwo. - Mamy taką akcję "bezpieczna kwatera", gdzie na naszej stronie agroturystyka.pl, ludzie umieszczają zdjęcia i opinie o miejscach, w których byli - dodał.
Powiązany Artykuł
Główny cel bonu turystycznego. Ekonomista: rozruszanie branży turystycznej i wsparcie dla rodzin
Wskazał, że agroturystyka ma szansę przyciągnąć osoby, które do tej pory omijały polską wieś, bo np. chciały poznawać obce kraje. - Być może te osoby, trochę zmuszone sytuacją, przyjadą na wieś i mam nadzieję, że jak już raz spróbują, to będą do tego miejsca wracać - powiedział.
Zdaniem szefa Federacji zmieniło się też to, że obiekt agroturystyczny przestaje być już tylko jako zaplecze do spania. - Kiedyś ludzie traktowali te miejsca jako bazę noclegową do wypadów na zwiedzanie okolicznych atrakcji turystycznych, dziś turyści pytają o trasy rowerowe w najbliższej okolicy oraz o atrakcje w samym gospodarstwie - wskazał. Dodał, że to co było atrakcyjne jeszcze rok temu, dziś już takie nie jest.
Jak zaznaczył, najważniejsze w tym wszystkim jest bezpieczeństwo gospodarzy oraz gości. Wskazał, że dziś główną atrakcją jest przestrzeń na wyłączność, która jeszcze rok temu nie była żadną atrakcją.
REKLAMA
PAP, PR24, akg
REKLAMA