"Nie widać tworzenia się spirali płacowo-cenowej". Zobacz analizę ekspertów dot. wzrostu inflacji
Mimo kolejnego miesiąca wzrostu inflacji, nie widać mocniejszych symptomów narastania presji płacowej. Nie widać także tworzenia się spirali płacowo-cenowej - poinformowali analitycy PKO BP komentując dane GUS.
2021-10-19, 15:15
Według najnowszych danych GUS, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło we wrześniu o 0,6 proc. r/r wobec 0,9 proc. r/r w sierpniu, a dynamika przeciętnego wynagrodzenia wyniosła 8,7 proc. r/r wobec 9,5 proc. r/r w sierpniu.
Wpływ pandemii na rynek pracy
Jak zaznaczył PKO BP w komentarzu do danych GUS, w minionym miesiącu poza czynnikami sezonowymi na spadek zatrudnienia wpływała także pandemia, bo część rozwiązań umów o pracę związane było z COVID-19. Na zatrudnienie wpływały także zwolnienia lekarskie.
Część firm zgłasza coraz większy popyt na pracę
- Rozwiązywanie umów o pracę może także odzwierciedlać procesy restrukturyzacyjne, ale w naszej ocenie ich natężenie jest raczej niewielkie i zmalało wobec sierpnia, na co wskazuje zmniejszenie miesięcznych spadków zatrudnienia i powrót do wzorca sezonowego. Z drugiej strony część firm zgłasza coraz większy popyt na pracę, który przy braku krajowych zasobów pracy jest zaspokajany przez obcokrajowców, których w ZUS na koniec września zarejestrowanych było prawie 850 tys. - poinformowali analitycy banku.
Powiązany Artykuł
Ceny towarów i usług. GUS podał nowe dane o inflacji
Ich zdaniem nominalny wzrost płac utrzymuje się w okolicach poziomu 9 proc. r/r, a widoczne w trakcie III kwartału br. osłabienie trendu realnego wzrostu płac w ujęciu rocznym "oznacza w zasadzie powrót na poziomy obserwowane przed pandemią".
REKLAMA
Rośnie presja na płace
- W danych nie widać mocniejszych symptomów narastania presji płacowej, mimo kolejnego miesiąca wzrostu inflacji. Nie widać także tworzenia się spirali płacowo-cenowej - uważają eksperci.
Ekonomiści banku zauważyli, że fundusz płac w sektorze wzrósł we wrześniu o 9,3 proc. r/r w ujęciu nominalnym oraz o 3,3 proc. r/r realnie, a w całym III kwartale br. wzrost realnego funduszu płac wyniósł 4,5 proc. r/r.
- To, wraz ze zgromadzonym nawisem oszczędności z okresu pandemii, powinno być wsparciem dla wzrostu konsumpcji w końcu roku, mimo tego, że inflacja ogranicza siłę nabywczą gospodarstw domowych - ocenili analitycy.
Wzrost stóp procentowych do połowy 2022 r.
Ich zdaniem dane są neutralne dla Rady Polityki Pieniężnej. - Zarówno z punktu widzenia ich bezpośredniego znaczenia (nie potwierdzają się obawy tych członków RPP, którzy spodziewają się włączenia sprzężenia między płacami a cenami) jak i z tego względu, że na dziś pozostają na drugim planie. Pierwsze skrzypce odgrywają dane pandemiczne skonfrontowane z bieżącymi odczytami inflacyjnymi. Podtrzymujemy naszą opinię, że obecne rynkowe wyceny, wskazujące na wzrost stóp procentowych do połowy 2022 powyżej przed pandemicznego status quo, są zbyt agresywne - dodali eksperci PKO BP.
PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA