Prezes NBP: inflacja spadła przed wyborami, czy wam się to podoba, czy nie. Mam gdzieś tę kampanię

Prezes NBP Adam Glapiński podczas swojej konferencji prasowej w ostry sposób odniósł się do polityków i mediów, próbujących - w jego opinii - manipulować tematem inflacji i wykorzystywać go w kampanii wyborczej. - Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 procent, do tego dążymy z całych możliwych sił zgodnie z konstytucją i ustawą - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że miesiąc temu nastąpił moment, kiedy "przestaliśmy być w świecie wysokiej inflacji".  

2023-10-05, 15:38

Prezes NBP: inflacja spadła przed wyborami, czy wam się to podoba, czy nie. Mam gdzieś tę kampanię
RPP podjęła wczoraj decyzję o kolejnej obniżce stóp procentowych . Foto: NBP

- Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 proc., do tego dążymy z całych możliwych sił zgodnie z konstytucją i ustawą. Inflacja 5 proc. to co innego niż 18,4 proc., to jest coś, co się zdarza przy normalnym rozwoju gospodarczym. Przy tych 5 proc. nadal będziemy dążyć do celu 2,5 proc. Jak wejdziemy w ten dopuszczalny celem inflacyjnym margines odchyleń 3,5-1,5 proc., to już będziemy w domu - powiedział Glapiński. 

Szybki spadek inflacji

- Miesiąc temu nastąpił moment, kiedy przestaliśmy być w świecie wysokiej inflacji (...). Jesteśmy w świecie inflacji umiarkowanej. (...) I idziemy bardzo szybko do inflacji pełzającej, która w normalnych warunkach nie jest dostrzegana przez obywateli, jeśli nie dotyczy tylko żywności - powiedział Glapiński.

Jak podał kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka wyniosła 8,2 proc. rok do roku we wrześniu 2023 r., według wstępnych danych, wobec 10,1 proc. rdr w sierpniu.

- W następnym miesiącu inflacja wyniesie 7 proc. "z czymś", na koniec roku będzie między 6 proc. a 7 proc., a koło połowy przyszłego roku wyniesie 5 proc. A analitycy bankowi w tych bankach, które liczą obiektywnie, mówią, że będzie 4 proc. w I połowie przyszłego roku. A 4 proc. to już prawie nasz dopuszczalny zakres odchyleń od celu 2,5 proc., bo ta górna granica to 3,5 proc. Ale dążymy do 2,5 proc. - powiedział prezes.

REKLAMA

Dodał, że w ciągu 7-miesięcy inflacja w Polsce spadła o ponad połowę. 

- W kierunku powrotu inflacji do celu, do tych 2,5 proc. oddziałują niższa presja kosztowa i popytowa w kraju i za granicą. Presja kosztowa radykalnie spadła. W sierpniu po raz pierwszy roczna dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu była ujemna - stwierdził szef banku centralnego.

Posłuchaj

Prezes Narodowego Banku Polskiego, tłumaczy decyzję o kolejnej obniżce stóp procentowych, wskazuje na dynamicznie spadającą inflację (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

Dodał, że ceny produkcyjne w przemyśle spadają. Wskaźnik PPI obniżył się o 27 pkt. proc., a wśród przedsiębiorców panują nastroje, że trudno będzie uzyskiwać wyższe ceny. - Każdy patrzy jakby mógł z tych cen schodzić w dół - wskazał.

Adam Glapiński powiedział także, że w schodzeniu inflacji do celu sprzyja też spadek oczekiwań inflacyjnych i zawężenie presji popytowej.

REKLAMA

Ceny paliw a inflacja

W ocenie szefa NBP, spadek cen paliw nie ma wpływu na poziom inflacji. - Prosty rachunek pokazuje, że 0,0 - przekonywał.

- Wzywam TVN, Radio Zet, TOK FM, RMF, wszystkie media, które są w rękach kapitału zagranicznego, żeby przestały szkodzić Polakom, żeby dopuściły normlane, elementarne, proste, podstawowe informacje - zaapelował Glapiński.

Stopy procentowe

Prezes Adam Glapiński powiedział także, że NBP jest zwolennikiem dokonywania stopniowych zmian stóp procentowych.

- Generalnie jesteśmy zwolennikami, jako bank konserwatywny, dokonywania płynnych, stopniowych zmian, które nie burzą jakoś samopoczucia przedsiębiorstw, inwestorów, banków, konsumentów itd. Wolimy serię mniejszych działań, niż takie skokowe. Ale czasami trzeba dokonać dostosowania" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie, czy RPP zamierza utrzymać w tym i przyszłym roku skalę obniżek stóp o 25 pkt baz.

REKLAMA

- Raczej stopniowo - chyba, że jakieś okoliczności nas zmuszą (do innego działania): nowa wojna, potop, jacyś kolejni 'jeźdźcy Apokalipsy' - to będziemy działać stopniowo - dodał.

Podkreślił, ze NBP przyjął formułę wymyśloną przez Europejski Bank Centralny - "że nie informujemy, co dalej będzie, dostosowujemy swoje działania do napływających danych".

Wzrost gospodarczy

Zdaniem prezesa Glapińskiego Polska gospodarka powinna odnotować "bardzo mały, lekki wzrost" w tym roku.

W tym roku za cały rok powinien być lekki wzrost, bardzo mały, ale lekki wzrost. Może się zdarzyć lekka recesja, to nie jest żaden problem. Ale przewidywany jest lekki wzrost - powiedział prezes NBP.

REKLAMA

- Ożywienie będzie stopniowe, mniej nawet dynamiczne i później, niż na to wskazywały przewidywania, także nasze. My też nie utrafiliśmy dobrze w lipcowej projekcji: gospodarka ma się trochę gorzej, niż nasza lipcowa projekcja. Inflacja na szczęście jest trochę niższa, ale i gospodarka trochę gorzej. Wniosek z tego, że w strefie euro dekoniunktura się przedłuża - wyjaśnił prezes.

Według centralnej ścieżki lipcowej projekcji NBP, wzrost PKB sięgnie 0,6 proc. w 2023 r., a następnie przyspieszy do 2,4 proc. w 2024 r. oraz 3,3 proc. w roku 2025.

NBP nadal będzie kupował złoto

Prezes NBP zapewnił także, że będzie nadal podnoszona rezerwa w złocie. 

- Mamy ogromne zasoby złota, cały czas je kupujemy. W sierpniu dokonaliśmy bardzo dużych zakupów złota i mamy już ponad 10 proc. rezerw walutowych w złocie - powiedział Glapiński.

REKLAMA

Zgodnie z danymi banku centralnego na koniec sierpnia wartość aktywów rezerwowych NBP w przeliczeniu na dolary wyniosła 182,24 mld dolarów, zaś wartość złota w rezerwach banku centralnego wyniosła ponad 19,65 mld dolarów. Na koniec lipca złoto w rezerwach NBP miało wartość prawie 18,83 mld dolarów.

- To czyni Polskę bardziej wiarygodnym krajem, lepszy standing mamy we wszystkich ratingach, jesteśmy poważnym bardzo partnerem i będziemy dalej to złoto kupować. Marzeniem jest, aby dojść do 20 proc. - dodał prezes NBP.

Decyzja dotycząca stóp procentowych

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła podczas październikowego posiadzenia stopy procentowe o ćwierć punktu procentowego. Oznacza to, że osoby spłacające kredyty w złotych będą płaciły niższe raty. Decyzja Rady jest zgodna z prognozami ekonomistów. Od czwartku podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego będzie wynosiła 5,75 procent.

Rada Polityki Pieniężnej ostatniej zmiany stóp procentowych dokonała we wrześniu 2023 r., kiedy główna stopa procentowa banku centralnego została obniżona do 6,00 proc. 

REKLAMA

Zdaniem członków RPP

Po wczorajszej decyzji czlonkowie RPP w komunikacie podali, że w ich ocenie napływające dane potwierdzają utrzymywanie się niskiej presji popytowej i kosztowej w gospodarce, a także ograniczenie presji inflacyjnej w warunkach osłabionej koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki. "Biorąc pod uwagę te uwarunkowania – a także opóźnienia, z jakimi decyzje w zakresie polityki pieniężnej wpływają na gospodarkę – Rada dokonała dostosowania stóp procentowych NBP, co jest spójne z realizacją celu inflacyjnego NBP w średnim okresie. Rada podtrzymała ocenę, że szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki" - podali. 

Czytaj także tvp.info: Taka będzie inflacja. RPP opublikowała prognozy

Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.

Zobacz również w i.pl: Ważna decyzja dla milionów Polaków. RPP drastycznie obniżyła stopy procentowe. „Takiego ruchu nikt nie oczekiwał”

REKLAMA

"NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym" - czytamy w komunikacie. 

Czytaj także:

PAP/IAR/ISBnews/PR24.pl/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej