Przed stacjami wielogodzinne kolejki

2012-03-23, 08:49

Przed stacjami wielogodzinne kolejki
. Foto: Glow Images/East News

W Egipcie od kilku dni utrzymują się dotkliwe braki w dostawach paliwa. Za powstałą sytuacją władze egipskie obwiniają spekulantów - pisze agencja Associated Press.

W społeczeństwie narasta jednak przekonanie, że to skutek niegospodarności władz.

W miastach i poza nimi przed stacjami benzynowymi ustawiają się długie kolejki samochodów, część kierowców spędziła w nich noc, czekając na swoją kolej. Właściciele stacji narzekają, że dostają od władz połowę zwykłego przydziału paliwa lub nie dostają go wcale.
Rząd egipski utrzymuje, że winę za ewentualne niedobory ponoszą spekulanci, którzy sprzedają powszechnie dostępne, subsydiowane przez państwo paliwo na czarnym rynku.
Minister ds. ropy naftowej Mohammed Ghorab twierdzi wręcz, że podaż ropy na egipskim rynku przekracza popyt, a zgłaszane problemy wynikają z "braku zaufania między rządem a obywatelami" - podała państwowa agencja MENA.
Jednak w społeczeństwie narasta przekonanie, że braki w dostawach paliwa to skutek złej kondycji egipskiej gospodarki i nieudolność władz w tym zakresie.
Niestabilna sytuacja polityczna w Egipcie na skutek zeszłorocznych protestów i politycznych niepokojów odbiła się na turystyce, głównym źródle dochodów, oraz odstraszyła zagranicznych inwestorów. Rosną bezrobocie i inflacja.

Polecane

Wróć do strony głównej