Klienci Amber Gold w potrzasku
Na razie żaden z klientów Amber Gold nie zobaczył swoich pieniędzy. Część decyduje się na zerwanie lokaty, licząc się ze stratami.
2012-08-07, 13:59
Posłuchaj
We wtorek miały ruszyć wypłaty dla klientów Amber Gold, którzy zdecydują się na rozwiązanie swoich lokat.
O tym, że zainteresowanym pieniądze będą wypłacane zapewniał wczoraj na konferencji prezes Amber Gold. Marcin Plichta zapewniał wczoraj, że fundusz jest w stanie spłacić wszystkich klientów.
Problemy w placówkach
Od rana przed siedzibami firmy w różnych regionach kraju gromadzą się klienci. Nie wszystkie placówki otwarto w planowych godzinach, niektóre zaczęły pracować z opóźnieniem. W Krakowie kilkadziesiąt osób nadal czeka na otwarcie oddziału Amber Gold. Przed placówką klienci firmy stoją od godz. 8. Część straciła już nadzieję na wejście do placówki i odchodzi z kolejki.
Zaakceptować straty, czy ryzykować?
Zdenerwowani i zaniepokojeni inwestorzy Amber Gold przyszli do wrocławskiego biura. Oddział pracuje normalnie, w kolejce na wyjaśnienia czeka kilkanaście osób. Klienci zastanawiają się, czy utrzymać lokatę, czy też zerwać umowę licząc się z tym, że duża część pieniędzy przepadnie.
REKLAMA
Jeden z klientów powiedział Radiu Wrocław, że termin jego umowy kończy się za trzy miesiące, więc zerwanie umowy teraz nie opłaca się. Wrocławianin przyznaje, że uwierzył w obiecane zyski. Kierownictwo oddziału nie udziela informacji mediom, ale klientom tłumaczy, że zerwanie umowy oznacza - zgodnie z regulaminem - wypłatę pieniędzy za 44 dni.
Na Podkarpaciu funkcjonują dwie placówki Amber Gold: w Rzeszowie i Mielcu. Do obu od rana dzwonią inwestorzy pytając, jakie są możliwości wypłat pieniędzy z lokat. W rzeszowskim oddziale Amber Gold - według informacji pracowników firmy - swoje oszczędności powierzyło kilkuset mieszkańców Podkarpacia. Na razie cztery zdecydowały się zerwać umowy.
Oficjalnie pracownicy placówki nie chcą udzielać żadnych informacji. Zapewniają jednak, że nie zamierzają zamykać punktu i są cały czas do dyspozycji klientów.
Pieniędzy nikt nie widział
Oddziały Amber Gold w Warszawie przyjmują klientów. Na razie jednak żaden z inwestorów nie zobaczył swoich pieniędzy. Część decyduje się na zerwanie lokaty, licząc się ze stratami. Przed jednym z warszawskich oddziałów Amber Gold klienci gromadzili się już od 8.00 rano. Choć placówka miała być otwarta o 10.00, otworzono ją o 10.30. Jeden z wychodzących klientów mówił, że po wycofaniu pieniędzy poniesie znaczne straty, ponieważ wpłacił 25 tysięcy złotych, a zaproponowano mu zwrot 15 tysięcy.
REKLAMA
Jak dowiedział się w siedzibie firmy - w umowie j ustalono 19,5 procentową prowizję za wcześniejsze zerwanie lokaty, ponadto kwoty zwrotu wyliczono w oparciu o mniej korzystne dla klientów ceny złota.
Amber Gold to firma finansowa, która twierdzi, że inwestuje w złoto i oferuje swoim klientom lokaty, które według jej informacji mają pokrycie w tym kruszcu. Amber Gold było też głównym udziałowcem linii lotniczych OLT Express, które ogłosiły, że są niewypłacalne.
Komisja Nadzoru Finansowego od 2009 roku ostrzegała przed inwestowaniem za pośrednictwem tej spółki.
REKLAMA