Tarcza antykryzysowa 4.0 w Sejmie. Jadwiga Emilewicz: to przepisy prozatrudnieniowe

2020-05-27, 14:51

Tarcza antykryzysowa 4.0 w Sejmie. Jadwiga Emilewicz: to przepisy prozatrudnieniowe
Sejm: wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz oraz minister-członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber.Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Projekt tarczy antykryzysowej 4.0, którym zajmował się dziś Sejm, zakłada między innymi uruchomienie ponad 560 milionów złotych dopłat do odsetek kredytów dla firm, które wpadły w kłopoty przez epidemię. Zakłada też ułatwienia w realizacji zamówień publicznych, ochronę przed przejęciem spółek przez podmioty spoza UE, ułatwienie dostępu do wakacji kredytowych i pakiet osłonowy dla samorządów.

Posłuchaj

Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, przedstawiając w Sejmie założenia czwartej odsłony tarczy antykryzysowej - mówiła o wsparciu dla kredytobiorców. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz odpowiadała w Sejmie na pytania zgłoszone podczas pierwszego czytania projektu tarczy 4.0. Odnosząc się m.in. do wystąpienia m.in. Adriana Zandberga z Lewicy, oświadczyła, że proponowane przepisy nazwałaby, jako "prozatrudnieniowe".

- Jako przepisy, które sprawią, że miejsca pracy zostaną utrzymane - zaznaczyła. Jej zdaniem wszystkie przepisy wprowadzane w tej ustawie i poprzednich uzależniają możliwość korzystania dopłat do pensji, czy postojowego od utrzymania miejsc pracy - dodała Jadwiga Emilewicz.

Powiązany Artykuł

gaz firma 1200 free
Tarcza antykryzysowa dla dużych i średnich firm. Sprawdź, kto i na jakich warunkach otrzyma wsparcie

Minister namawiała, by w dyskusji posiłkować się drukiem sejmowym, a nie prasą codzienną.

- Tak, wpisujemy możliwość utrzymywania obniżonej pensji przez okres nie dłuższy niż 12 miesięcy w sytuacjach bardzo klarownie opisanych - przyznała wicepremier.

- W sytuacji, w której dochodzi do obniżenia obrotów w danej firmie o 15 proc. w ujęciu rok do roku, 25 proc. w ciągu dwóch miesięcy. Wtedy tylko będzie można skorzystać - po uzyskaniu akceptacji organizacji związkowych. Nie dzieje się to zatem z automatu. Nie obniżamy zatem automatycznie pensji. Mówimy o sytuacji, w której jesteśmy przed dylematem, czy zakład pracy ma utrzymać miejsca pracy, czy też on ma pozostać w danym miejscu - tłumaczyła.

Wicepremier odniosła się także do zarzutów mówiących o radykalnym ograniczaniu odpraw. Pytała przy tym, czy posłowie wiedzą, jaka to będzie "rażąco niska" wypłata.

- Ta minimalna odprawa, ta dziesięciokrotność, to będzie proszę państwa 26 tys. zł. Mówimy o ograniczeniu do czasu pandemii i możliwości obniżenia tylko wtedy, jeżeli mamy do czynienia ze spadkiem obrotów i znowu za zgodą organizacji związkowych - oświadczyła Jadwiga Emilewicz.

- To są przepisy prozatrudnieniowe, jestem o tym naprawdę przekonana - podkreśliła. 

Występujący w imieniu Lewicy Adrian Zandberg mówił wcześniej podczas swojego wystąpienia, że tarcza 4.0 to projekt ustawy "o zepchnięciu kosztów kryzysu gospodarczego na pracowników". Według niego większość związków zawodowych ocenia zmiany jako antypracownicze. Zarzucił rządowi, że proponuje trwałe obniżenie płac, a nie tylko na czas epidemii.

- To nie jest żadna ustawa antykryzysowa, to ustawa, która w praktyce oznacza ruinę dla tysięcy polskich rodzin - ocenił poseł. - Zmieniacie prawo tak, żeby wyrzucenie ludzi z pracy (...) się opłacało. To niestety jest jedyny pomysł, jaki macie na radzenie sobie z kryzysem - zabrać pracownikom - zarzucił autorom projektu.

Co zakłada projekt

Projekt tarczy antykryzysowej 4.0 zakłada między innymi uruchomienie ponad 560 milionów złotych dopłat do odsetek kredytów dla firm, które wpadły w kłopoty przez epidemię koronawirusa. Rząd proponuje też ułatwienia w realizacji zamówień publicznych, ochronę przed przejęciem spółek przez podmioty spoza Unii Europejskiej, ułatwienie dostępu do wakacji kredytowych i pakiet osłonowy dla samorządów.

Projekt przewiduje też, że przedsiębiorcy, u których wystąpił wzrost kosztów zatrudnienia, będą mieli możliwość obniżenia pensji pracowników o połowę lub obniżenie wymiaru czasu pracy o 20 procent do 12 miesięcy po zakończeniu stanu epidemii. Warunkiem obniżenia pensji będzie znaczący wzrost obciążenia funduszu wynagrodzeń.

Rządowy projekt przewiduje również wydłużenie do 28 czerwca prawa do dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców i opiekunów. Dotychczas zasiłek ten był przewidziany do 14 czerwca.

Sejm skierował do dalszych prac w komisji finansów przepisy czwartej tarczy antykryzysowej. Podczas pierwszego czytania na sali plenarnej kluby opozycyjne wniosły o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem głosowało 181 posłów, przeciwnych było 233, 38 wstrzymało się od głosu.

PAP, IAR, PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej