Dług finansów publicznych spada. Paweł Borys z PFR szacuje, ile wyniesie pod koniec roku
- Prawdopodobnie już na koniec tego roku dług całych finansów publicznych do PKB spadnie ponownie w okolice 50 procent - ocenił prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.
2022-07-26, 10:15
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju był we wtorek gościem na antenie TVN24. Podczas rozmowy Paweł Borys został m.in. zapytany o opinię kontrolerów NIK, według których "rządzący poprzez wykorzystanie funduszy i obligacji zmniejszają sztucznie wartość deficytu".
- Nie zgadzam się z tymi argumentami. Jedyne środki, które tak naprawdę trafiały do gospodarki za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego, czy Polskiego Funduszu Rozwoju to były środki w ramach tarczy antykryzysowej, która służyła temu, aby udzielać pilną pomoc dla gospodarki w trakcie COVID-u. Chodziło o to, żeby ta pomoc trafiła szybko, nie poprzez nowelizację budżetu - zaznaczył prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Wskazał, że Ministerstwo Finansów udostępnia wszystkie dane jak wygląda stan całych finansów publicznych. - Deficyt uwzględniający Polski Fundusz Rozwoju, czy Bank Gospodarstwa Krajowego jest tak samo opublikowany jak deficyt centralny. Jeżeli chodzi o sam deficyt, już nie wydajemy nowych środków, więc to wszystko przeszło przez deficyt finansów publicznych. To zostało w całości pokazane i jaka to jest kwota. Co więcej, my otrzymujemy spłaty z tarczy. Około jedna trzecia środków z tarczy do nas wpłynie - mówił.
- Łączne zobowiązania to jest około 71 miliardów złotych, z czego jedną trzecią uzyskujemy, jako spłaty przedsiębiorców. Z tych środków będziemy w pierwszej kolejności spłacali obligacje. Natomiast pozostała część będzie później przez budżet centralny wydatkowana - podkreślił Borys.
REKLAMA
- Po wygaszeniu tych wszystkich programów związanych z walką z COVID-em ta różnica staje się bardzo niewielka. W tym roku różnica pomiędzy deficytem centralnym, a deficytem całych finansów publicznych będzie już znikoma. Co najważniejsze wydaje się, że po pierwszych sześciu miesiącach tego roku jesteśmy bardzo blisko zrównoważonego deficytu całych finansów publicznych - ocenił szef PFR.
Dług będzie spadał
Podczas rozmowy prezes PFR został również zapytany w jakim stanie są finanse publiczne.
"Przed COVID-em zadłużenie spadało mniej więcej z 53 proc. PKB do 45 proc. w 2019 roku. Więc my się oddłużaliśmy. Mówimy o całym długu finansów publicznych. W momencie, kiedy przyszedł Covid ten dług wzrósł o 8 punktów procentowych, czyli znowu zadłużyliśmy się do poziomu około 54-55 procent. Teraz ten dług bardzo szybko spada. Prawdopodobnie już na koniec tego roku dług całych finansów publicznych do PKB spadnie ponownie w okolice 50 procent" - podał.
Szczyt inflacji już blisko
Z kolei na pytanie o decyzje Rady Polityki Pieniężnej dot. stóp finansowych ocenił, że "trakcie kryzysu były właściwe".
REKLAMA
"W momencie, kiedy przyszła recesja zostały obniżone stopy procentowe. Można dyskutować, czy trzy miesiące wcześniej nie należało podnieść stóp procentowych" - mówił.
Wskazał przy tym, że według niego inflacja osiągnie swój szczyt "najprawdopodobniej w ciągu dwóch miesięcy".
- Umorzenie pomocy z Tarczy 2.0. PFR: w firmach zostaną miliardy złotych
- Pierwsza tarcza antyinflacyjna przedłużona. Prezydent podpisał odpowiednią nowelizację
- Prezes PFR: mamy mocne podstawy gospodarcze, to pozytywnie wpłynie na kurs złotego
PAP/PR24.pl/mk
REKLAMA
REKLAMA