Soczi 2014: rosyjskie embargo zatrzymało jogurty dla amerykańskich olimpijczyków
Cały ładunek wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych jogurtu greckiego Chobani czeka na lotnisku w Newark na wylot do Rosji. Tak sytuacja jest wynikiem wieloletniej batalii o handel produktami mlecznymi, która toczy się pomiędzy USA i Rosją.
2014-02-07, 14:00
Chobani jest oficjalnym sponsorem amerykańskiej kadry olimpijskiej. Wchodzący w jej skład sportowcy zdążyli już wystąpić w reklamach jogurtu.
Nie ma czasu do stracenia!
Senator Chuck Schumer z Nowego Jorku, gdzie Chobani ma swoją siedzibę, bez wątpienia jest fanem produktów firmy. Wezwał rosyjskiego ambasadora w Waszyngtonie i przewodniczącego MKOl, by pomogli usunąć bariery uniemożliwiające dostarczenie jogurtu do Soczi. Jego oświadczenie brzmi jednak jak typowy przekaz marketingowy. - Nie ma czasu do stracenia! Musimy jak najszybciej dostarczyć naszym olimpijczykom tę pyszną i odżywczą przekąskę. Niestety, pełen protein produkt nowojorskiej firmy doświadcza trudności ze strony rosyjskich władz - mówi.
Rosjanie nie chcą ustąpić
Rosjanie zdają się być niewzruszeni tą notą. Ambasador tego kraju odesłał dziennikarzy do oświadczenia placówki, zamieszczonego na stronie internetowej. Wynika z niego, że pomimo prowadzonych od dawna rozmów, nie udało się wypracować z amerykańskim Departamentem Rolnictwa porozumienia ws. eksportu produktów mlecznych.
Sam Departament Rolnictwa zdaje się jednak patrzeć na sprawę z optymizmem. W takim tonie wydał oświadczenie. - Choć nie udało nam się jeszcze wypracować ostatecznego rozwiązania, intensywnie pracujemy nad nim z naszymi rosyjskimi partnerami.
REKLAMA
Jest zatem nadzieja, że jogurty dotrą do Soczi przed końcem Igrzysk Olimpijksich.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA