Producenci części zamiennych walczą ze złym wizerunkiem
Polska jest zagłębiem części motoryzacyjnych w Europie. Ale w kraju nasi producenci walczą ze złym wizerunkiem z dawnej epoki. Z trudem przebijają się do świadomości klientów. Cztery firmy zainicjowały kampanię "Montuję polskie części"
2014-04-18, 19:47
Posłuchaj
Kampania przekonuje, że dzięki temu polskie przedsiębiorstwa mogłyby się szybciej rozwijać i zwiększać swoje możliwości inwestycyjne, na czym skorzysta cała gospodarka. Kampania jest adresowana do mechaników samochodowych i firm sprzedających części.
W 2013 roku wartość produkcji części zamiennych w Polsce wyniosła 60 mld złotych - mówi Alfred Franke, szef Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. - Co znaczy te 60 mld? To jest 33 proc. więcej niż produkcja aut w Polsce. Widać, że skala jest potężna - dodaje.
Według Stowarzyszenia istnieje u nas problem rynku części używanych, mających znaczący wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Alfreda Franke przepisy dotyczące stosowania takich części są wadliwe. Franke wyjaśnił, że co prawda obowiązuje rozporządzenie, które zakazuje montowania takich części, ale jednocześnie prawo o ruchu drogowym dopuszcza ich sprzedaż i kupowanie, co może zagrażać bezpieczeństwu. Poza tym lista części, których nie można montować, jest - zdaniem SDPCM - za krótka.
Według Frankego na tle Europy pozycja Polski jest bardzo zadowalająca, a perspektywy rozwoju naszego rynku doskonałe. Obecnie producenci części motoryzacyjnych zatrudniają w naszym kraju ok. 110 tys. osób. W branży tej działa 900 firm, z czego 300 to przedsiębiorstwa z kapitałem zagranicznym.
REKLAMA
Aleksandra Tycner
REKLAMA