Co zrobić, gdy czujesz się oszukany przez instytucję finansową

2014-05-14, 16:44

Co zrobić, gdy czujesz się oszukany przez instytucję finansową
Piotr Bodył Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej z Poznania.Foto: Polskie Radio

W ostatnim czasie mamy wysyp spraw sądowych przeciwko instytucjom finansowym, oskarżanym o działania narażające ich klientów o straty – m.in. osób, które wzięły kredyty we frankach w mBanku, czy pozwu przeciwko Amber Gold. Czy to oznacza, że dostali oni oręż, dzięki któremu mogą liczyć na powetowanie swoich strat ?

Posłuchaj

Jakie szanse na dochodzenie swoich spraw w sporach z instytucjami finansowymi mają uczestnicy sporów zbiorowych - mówi Piotr Bodył Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej z Poznania. /Arkadiusz Ekiert, Polskie Radio/
+
Dodaj do playlisty

- Być może mamy do czynienia z pewnym trendem, który pokazuje, że rodzi się wśród nas taka potrzeba, że jeżeli pojawia się jakieś niepowodzenie w naszych inwestycjach finansowych, to próbujemy szukać współodpowiedzialnych wokół nas – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Piotr Bodył Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej z Poznania.

Przypomina, że niedawno wydano wyrok w sprawie, mBanku, w pierwszym powództwie zbiorowym, gdzie 1284 osoby uznały, że ich raty kredytów frankowych były naliczane nierzetelnie. Z drugiej strony mamy zapowiedź nie tylko wystąpień przeciwko Amber Gold, ale także roszczeń przeciwko Skarbowi Państwa, który jakoby nierzetelnie nadzorował tę firmę.

Roszczenie przeciwko Skarbowi Państwa: wiele wątpliwości

Zdaniem eksperta, ta ostatnia sprawa z psychologicznego punktu widzenia jest zrozumiała, natomiast, jeśli chodzi o kwestie prawne, to w tym momencie pojawia się wiele wątpliwości.

Getin Noble Bank: pozew zbiorowy ws. kredytów we frankach >>>

- Raczej wskazywałbym na niewielkie powodzenie tego przedsięwzięcia. Jednak sprawa jest niezwykle interesująca, bo zmusza nas do odpowiedzenia sobie na pytanie, gdzie jest granica odpowiedzialności Państwa, czyli nas wszystkich za błędy popełniane przez urzędników. Zwłaszcza, jeśli to dotyczy inwestowania pieniędzy i bezpieczeństwa ekonomicznego klientów – mówi Piotr Bodył.

Jak podkreśla rozmówca portalu, z całą pewnością mamy do czynienia  z pewnym poziomem nierzetelności w nadzorowaniu instytucji finansowych, co pozwala na postawienie tezy – tak, w tym miejscu zaczyna się odpowiedzialność Skarbu Państwa.

Kredyty we frankach - też wiele pytań

- Czy w przypadku Amber Gold,  w którym Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na liście ostrzeżeń publicznych to jest ten przypadek? Mam wątpliwości. Ale wiem, że w Prokuraturze w tej sprawie też różne rzeczy się działy. Co się zaś tyczy kwestii franków szwajcarskich i tego, co się wydarzyło z kursem tej waluty to trzeba sobie uświadomić, że w latach 90- tych za franka płacono 74 grosze. W 2005 roku płacono już około 2,50 zł. W szczycie, cena tej waluty dochodziła do 3.50 zł. Jeżeli ktoś mi mówi, że chciałby teraz spłacać kredyt po kursie, w którym go zaciągał, to ja pytam, kto ma prawo z takim roszczeniem wystąpić? Czy klient z lat 90-tych, czy z przełomu wieku, czy ten 2005 roku? Gdyby jednak doszło do takiej sytuacji, że można spłacać kredyt po kursie, w jakim się go wzięło, to zgodnie z tym, co obliczył KNF,  29 proc. kapitału sektora bankowego po prostu by zniknęło – mówi ekspert.

Piotr Bodył Szymala przypomina, że już od 2006 roku zgodnie z Rekomendacją S każdy, kto brał kredyt walutowy, musiał podpisać oświadczenie, w którym potwierdzał, że jest świadom ryzyka kursowego.

- Ja bym namawiał wszystkich do odpowiedzi -  w takim wewnętrznym dialogu -  na zasadnicze pytanie. Czy na tym finansowym rynku zostaliśmy sfaulowani, czy byliśmy jednak nieostrożni? Jeżeli zostaliśmy sfaulowani, to powinniśmy próbować dochodzić swego, czyli sprawiedliwości, natomiast, jeżeli tak naprawdę jesteśmy trochę ofiarami choroby, która się nazywa „chciwość rozum zabiera”,  no to wtedy na wygraną w sądzie nie ma co liczyć – mówi Piotr Bodył Szymala.

Arkadiusz Ekiert

Polecane

Wróć do strony głównej