KNF bierze się za ubezpieczenia komunikacyjne
Większa przejrzystość i uczciwsze wyliczenie szkód przez ubezpieczycieli. Komisja Nadzoru Finansowego zaprezentowała wytyczne dla zakładów ubezpieczeniowych dotyczące polis komunikacyjnych.
2014-07-10, 13:14
Posłuchaj
Jak wyjaśnia przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Andrzej Jakubiak, na przyjęciu wytycznych skorzystają zarówno ubezpieczyciele jak i przeciętny Kowalski, który powinien otrzymać lepszą informację na etapie likwidacji szkód i większą pewność, że wypłata ubezpieczyciela pokryje wszystkie koszty związane ze szkodą. Szef KNF przewiduje, że nowe wytyczne mogą wpłynąć na podwyższenie składek tylko u najtańszych ubezpieczycieli.
Trafna wycena
Wicedyrektor departamentu inspekcji ubezpieczeniowych i emerytalnych w KNF, Krystian Wiercioch tłumaczy, że ubezpieczycielom trudniej będzie zaniżać cenę części wykorzystywanych do powypadkowych napraw. Zakłady ubezpieczeń powinny uwzględniać w kalkulacjach ceny nowych części i nie powinny stosować amortyzacji zaniżającej wypłacane odszkodowanie. Klient natomiast powinien mieć możliwość nabycia części na rynku lokalnym (KNF nie precyzuje jednak definicji lokalnego rynku). Zakład powinien wskazać dystrybutora lub producenta części, który oferuje je w cenach podanych przez ubezpieczyciela.
Nowe zasady
Komisja przygotowała 21 wytycznych. Część z nich dotyczy stabilności finansowej ubezpieczycieli. Teoretycznie ubezpieczyciele nie muszą się do nich stosować, ale muszą wyjaśnić dlaczego tego nie robią. Komisja przy okazji kontroli zakładów ubezpieczeń będzie zwracać uwagę na wypełnianie zaleceń.
Konsultacje wytycznych ze środowiskiem firm ubezpieczeniowych potrwają do końca września. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem zaczną one obowiązywać od końca marca przyszłego roku. Urzędnicy KNF zastrzegają, że wytyczne porządkują obowiązujące prawo i nie ustanawiają nowych przepisów. Wyznaczają za to standardy obsługi klienta, które w przypadku pozwów cywilnych mogą być wskazówką dla sędziów.
Sztuczki ubezpieczycieli
Ekspert z biura Rzecznika Ubezpieczonych Aleksander Daszewski podkreśla, że zakłady stosowały rozmaite sztuczki, żeby obniżyć kwotę wypłacanego odszkodowania za wypadki komunikacyjne. Daszewski wyjaśnia, że do rzecznika trafiają skargi, w których klienci zarzucają ubezpieczycielom stosowanie amortyzacji używanych części, która zaniża wartość wypłacanego odszkodowania. Częstą praktyką jest także stosowanie zamienników części, które obniżają wartość auta po naprawie.
Zupełnie inne podejście ubezpieczyciele mają, kiedy orzekają szkodę całkowitą. Czasem jest ona bardziej opłacalna dla firmy niż wypłacenie pieniędzy za odszkodowanie. Wówczas, jak wyjaśnia Daszewski, ubezpieczyciele wyceniają szkodę na podstawie cenników autoryzowanych serwisów obsługi. Wszystko po to, żeby koszt naprawy przekroczył wartość auta. Wówczas ubezpieczyciel pozostawia właściciela z wrakiem samochodu płacąc jedynie różnicę pomiędzy ceną auta, a wartością wraku, często zresztą zawyżoną.
IAR, abo
REKLAMA