Trudne miesiące przed Biedronką. Nie ma pomysłu na klientów w wielkich miastach
Według Kamila Szlagi, analityka Trigon Dom Maklerski, wyniki Biedronki były większym rozczarowaniem w III kw. 2014 niż w poprzednich kwartałach. Spółka ogranicza rozwój, a prognozy na kluczowy IV kw. 2014 wcale nie implikują poprawy wyników. Według eksperta trudno oczekiwać przełomu w najbliższych kwartałach.
2014-11-03, 19:31
Spadek marży oraz wyniku EBITDA Biedronki jest najwyższy od momentu gdy Biedronka zaczęła mieć problemy. Jak wyjaśnia w komentarzu Kamil Szlaga „konsensus oczekuje obecnie spadku EBITDA Jeronimo Martins o 1 proc. r./r. w całym 2014 r., ale oczekujemy dalszych obniżek konsensusu dla spółki po wynikach na ten rok oraz kolejne lata w szczególności."
„Biedronka musi zrewidować w dół dynamiki rozwoju sklepów, aby zmniejszyć kanibalizację. Wyniki Biedronki są negatywne dla Emperii oraz Eurocash. Z drugiej strony uważamy, że każdą słabość kursu Eurocash powinno się wykorzystać do zakupów ponieważ rynek oczekuje poprawy EBITDA r./r. O 3 proc. w całym 2014 i spółka nie tak dużych problemów z rozwojem formatów jak Biedronka." - komentuje analityk Trigon Dom Maklerski S.A.
Zdaniem Kamila Szlagi „po raz kolejny zarząd Jeronimo Martins uspokaja, że panuje nad sytuacją, ale wyniki sprzedaży tego nie potwierdzają i trudno oczekiwać przełomu w najbliższych kwartałach."
Zmiana w zarządzie niewiele pomogła
„Po ostatnich zmianach w zarządzie nie widać zmian w sklepach. Jak już wiele razy pisaliśmy: Biedronka ma problem z formatem i przy obecnym nasyceniu sklepów (liczba SKU) trudno wprowadzać zmiany bez zmniejszenia innych kategorii. Model biznesowy Biedronki opiera się na wysokiej rotacji małej ilości towaru w sklepie, a zmiany w kierunku ciekawszej, szerszej oferty będą trudne i długotrwałe." - pisze w komentarzu (do konferencji JM) analityk Trigon Dom Maklerski S.A.
REKLAMA
Biedronka wyczerpała ofertę dla klientów wielkomiejskich
I dodaje: „Po nasyceniu mniejszych miast, Biedronka musi zaoferować coś więcej, żeby zachęcić klientów wielkomiejskich, ale na razie brak pomysłu na taki rozwój. Konsensus stopniowo, ale systematycznie obniża swoje oczekiwania odnośnie JM i ten trend będzie zapewne kontynuowany."
Przypomnijmy, że w III kwartale 2014 r. sprzedaż like-for-like Biedronki spadła o 1,3 proc. Od początku roku sprzedaż like-for-like dyskontowej sieci zmalała łącznie o 1,2 proc.
Przychody ze sprzedaży Biedronki w ujęciu całościowym wzrosły w trzecim kwartale o 10,9 proc. względem tego samego okresu w 2013 r. Od początku roku sprzedaż sieci poprawiła się względem analogicznego okresu przed rokiem o 9,7 proc. Wyniosła ona 6,191 mld euro.
Jak tłumaczy Jeronimo Martins, na wyniki Biedronki w III kw. duży wpływ miała deflacja cen żywności, wynikająca między innymi z rosyjskiego embargo na żywność. Ceny żywności zmalały w Polsce o 1,9 proc. w trzecim kwartale, podczas gdy w II kwartale spadek ten wynosił 0,5 proc.
REKLAMA
Deflacja bije w zyski Jeronimo Martins i Biedronki
Dla Jeronimo Martins i Biedronki był to trudny kwartał z powodu deflacji żywności i inflacji kosztów. Marża spadła z powodu deflacji oraz intensywnych promocji. Według informacji zarządu spółki inwestycje w ceny stanowią około 0,5 pp z deflacji w III kw. 2014 r. Co więcej deflacja spowoduje obniżenie marży w IV kw. 2014 r.
Zarząd Jeronimo Martins nie jest zadowolony z wyników Biedronki. Nie ma oznak, aby deflacja miała ustąpić w kolejnych kwartałach. Spółka koncentruje się na poprawie sprzedaży, nie podała jednak szacunków marży na cały rok. Władze firmy zapowiadają, że postarają się utrzymać koszty w ryzach, ale ich zdaniem będzie to trudne szczególnie w obszarze HR.
Klienci w Polsce oczekują nie tylko niższych cen
Władze Jeronimo Martins dodają, że nie widać nasilenia konkurencji w Polsce, a zyskują formaty w pobliżu klienta. Różnica w cenach Biedronki do innych pozostaje niezmieniona i wyraźna. Klienci oczekują jednak czegoś więcej niż tylko niskich cen, szczególnie w miastach.
3000 biedronek w Polsce może być później niż planowano
Zapowiadane przez władze spółki spowolnienie otwarć w IV kw. 2014 r. nie będzie miało pozytywnego wpływu na marże. Stawia jednocześnie pod znakiem zapytania realizację dotychczasowej strategii rozwoju, która zakładała otwarcie w Polsce 3000 sklepów do końca 2015 r. Władze spółki zaznaczają, że Biedronka wykona plan otwarć, ale nie wiadomo czy nastąpi to w 2015 r. Przypomnijmy, że otwarcie jednego sklepu kosztuje około 1 mln EUR.
REKLAMA
Biedronka ograniczając rozwój sieci sklepów nie rezygnuje z inwestycji w logistykę. W IV kw. 2014 r. sieć chce otworzyć dwa kolejne centra dystrybucyjne.
Przez dziewięć miesięcy 2014 roku Biedronka otworzyła 149 nowych sklepów. Na koniec ubiegłego kwartału miała łącznie 2527 placówek w Polsce. Udział rynkowy Biedronki to 17 proc.
REKLAMA