Koniec z łyżwami na dowód
Wypożyczalnie łyżew i nart masowo żądają od nas w zastaw dowodów osobistych, choć prawo tego zakazuje. Po interwencji "Metra" GIODO zapowiada wzmożone kontrole wypożyczalni.
2015-01-12, 07:41
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych od dawna alarmuje, że wypożyczalnie które biorą dowody osobiste w zastaw wypożyczanego sprzętu popełniają wykroczenie. GIODO przestrzega też Polaków, że w efekcie niefrasobliwego dysponowania dowodem, ktoś może nawet wziąć w naszym imieniu pożyczkę.
To naruszenie przepisów
Każda sytuacja, w której jesteśmy zmuszani do pozostawiania dowodu jako zastawu, np. za wypożyczany sprzęt, jest naruszeniem przepisów prawa - mówi rzeczniczka GIODO Małgorzata Kałużyńska-Jasak. Jak dodaje, powinno wystarczyć spisanie z dokumentu podstawowych danych: imię, nazwisko, adres.
GIODO przeprowadzi kontrole wybranych wypożyczalni; zachęca też do informowania o przypadkach nadużyć - skargi można słać na e-mail: kancelaria@giodo.gov.pl
GIODO napominał już skutecznie konkretne wypożyczalnie
Te najbardziej krnąbrne, które nie posłuchają inspektorów, mogą czekać poważne konsekwencje. Za nielegalne przetrzymywanie dowodu grozi kara pozbawienia wolności lub grzywny.
PAP, abo
REKLAMA
REKLAMA