Woda z kranu jest smaczna, tania i ekologiczna
Miejskie zakłady wodociągów i kanalizacji coraz częściej namawiają mieszkańców miast do picia wody z kranu. Jak przekonują - jest ona smaczna, tańsza i jakościowo dorównuje tej butelkowanej.
2015-03-02, 10:57
Posłuchaj
To prawda, że przez szereg lat jakość kranówki pozostawiała wiele do życzenia, jednak w ostatnich latach dokonała się prawdziwa rewolucja technologiczna w wodociągach miejskich - tłumaczy Roman Bugaj z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawy. – Produkowana przez nas woda jest zdatna do picia, także prosto z kranu bez przegotowania. Przez ostatnie 10 lat wiele inwestycji zostało wykonanych w warszawiakiem infrastrukturze, tak aby woda nie tylko była zdatna do spożycia, ale także smaczna. Wprowadziliśmy wiele super nowoczesnych technologii, jak ozonowanie pośrednie czy filtracja na granulowanym węglu aktywnym. Nieustannie modernizujemy sieć, żeby nasz produkt nie ulegał ponownemu zanieczyszczeniu w rurach – wyjaśnia gość.
Konkurencja dla wody w butelkach
I dzięki wielu inwestycjom, teraz kranówka może śmiało konkurować z wodą butelkowaną - a na piciu wody z kranu możemy sporo zaoszczędzić. - Większość wiodących marek, które znamy z pułek hipermarketów, czy lokalnych sklepów są to wody o niskim stopniu mineralizacji, zawierające około 200-300 miligramów węglanu wapnia na litr, co czyni je wodami o bardzo zbliżonym składzie, jeśli nie identycznym do wody wodociągowej. A jeśli chodzi o aspekt ekonomiczny i ekologiczny to warto podkreślić, że za wodę z kranu w przypadku warszawskiej taryfy łącznej trzeba zapłacić za litr wody spuszczonej z kranu i za litr odprowadzonych ścieków około jednego grosza brutto, natomiast za wodę butelkowaną odpowiednio więcej – wyjaśnia.
Dodatkowo butelka plastikowa, którą później wyrzucamy rozkłada się około 500 lat.
Zakłady wodociągowe zamieszczają regularnie raporty dotyczące mineralizacji wody przez siebie uzdatnianej, można więc sprawdzić i porównać skład kranówki do wody butelkowanej.
Elżbieta Szczerbak, abo
REKLAMA