Problem z e-administracją. Końca nie widać
Państwowe systemy informatyczne kosztowały już blisko 3 mld zł i wciąż generują kolejne koszty.
2015-04-16, 16:46
Posłuchaj
Z analizy portalu money.pl wynika, że najtańszym systemem są Elektroniczne Księgi Wieczyste, stworzone na polecenie Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest to baza, dzięki której możemy przeglądać wpisy w księgach i składać wnioski o wydanie części dokumentów. Kosztowała ona 5,5 miliona złotych. To prawie 200 razy mniej niż najdroższy w zestawieniu system ZUS.
Jednak ten system sprawnie działa zauważa Piotr Wołejko ekspert organizacji Pracodawcy RP, są natomiast przykłady jak e-PUAP, które cyklicznie są niewydolne.
Platformę uruchomiono w 2008 r., i od tamtej pory jest wciąż poprawiana. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zapewnia, że odnowiona wersja elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej, czyli ePUAP2, ma ruszyć do końca maja. Będzie ona również poszerzona o kolejne e-usługi. Jednak zdaniem Piotra Wołejko, załatwianie spraw przez internet może rzeczywiście usprawnić inny portal.
Brak jednolitego, spójnego systemu, który łączyłby strony urzędów i pozwalał na bezproblemowe załatwienie spraw elektronicznie jest obecnie wąskim gardłem e-administracji. Jak zaznacza Piotr Wołejko, samych stron internetowych z domeną gov.pl jest obecnie tysiące, z czego znaczna część jest martwa.
Elżbieta Szczerbak/mp
REKLAMA