Grecja: użyliśmy pieniędzy z rachunku posiadania w MFW

Grecja skorzystała ze swego rachunku posiadania w Międzynarodowym Funduszu Walutowym dla spłacenia w poniedziałek kolejnej transzy zobowiązań wobec MFW w kwocie 750 mln euro - poinformował we wtorek Reuters, powołując się na dwóch przedstawicieli greckiego rządu.

2015-05-12, 16:15

Grecja: użyliśmy pieniędzy z rachunku posiadania w MFW
Premier Grecji Alexis Tsipras/fot.flickr/Martin Schulz

Posłuchaj

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wyjaśnia, że sytuacja Grecji wciąż niepokoi inwestorów
+
Dodaj do playlisty

Każde państwo członkowskie ma w MFW dwa konta - jedno przeznaczone na jego coroczne proporcjonalne do produktu krajowego brutto wpłaty regularne oraz rachunek posiadania, z którego mogą być finansowane przedsięwzięcia doraźne.

Jeden z rozmówców Reutera powiedział, że dla zrealizowania najnowszej płatności wzięto z rachunku posiadania około 650 mln euro. - Zrobiliśmy użytek z naszego rachunku posiadania w MFW. Rząd użył także około 100 mln euro ze swych rezerw gotówkowych - zaznaczył.
Według drugiego przedstawiciela rządu powstały niedobór rachunku posiadania musi zostać wyrównany w ciągu "kilku tygodni".

Grecja walczy o płynność

Jak poinformował we wtorek rzecznik rządu Grecji, drogą ustawową wyegzekwowano do tej pory przelanie do banku centralnego przez władze lokalne i inne instytucje publiczne ich funduszy w kwocie 600 mln euro, co ma pomóc w utrzymaniu płynności finansowej państwa.
Stała groźba bankructwa Grecji i brak postępu w jej rokowaniach z zagranicznymi kredytodawcami budziły obawy, że lewicowy rząd w Atenach nie spłaci kolejnej należnej MFW transzy i przeznaczy uzyskane w ten sposób środki na sfinansowanie przypadających na bieżący miesiąc płac pracowników sektora publicznego oraz emerytur.
Dokonany w poniedziałek transfer pieniędzy do MFW nieco złagodził nastroje, ale tego samego dnia minister finansów Janis Warufakis ostrzegł, że sytuacja płatnicza państwa jest "straszliwie nagląca" i w ciągu najbliższych kilku tygodni trzeba będzie zawrzeć porozumienie w sprawie dalszych funduszy pomocowych.

Grecja nadal bez pieniędzy z UE

REKLAMA

Ministrowie finansów strefy euro uznali, że Ateny dostaną ponad siedem miliardów euro, jeśli przyspieszą działania i będą wdrażać reformy zgodnie z wymogami zagranicznych wierzycieli. - Potrzeba jeszcze więcej czasu, choć jest go coraz mniej - powiedział w Brukseli szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Eksperci uważają, że jeśli do przyszłego miesiąca Ateny nie otrzymają pieniędzy, będą zmuszone ogłosić bankructwo. Inni dodają, że wkrótce powinny się rozpocząć negocjacje w sprawie trzeciego już pakietu finansowego dla Grecji. Dwa programy pomocowe przyznane Atenom od 2010 roku wyniosły ponad 240 miliardów euro. 

Powiązany Artykuł

REKLAMA

Za wcześnie na porozumienie

Jeszcze przed spotkaniem ministrowie finansów mówili, że jeszcze nie nadszedł ten moment, w którym będzie można ogłosić porozumienie. Propozycje reform przysłane przez władze w Atenach wciąż nie zadowalają międzynarodowych pożyczkodawców.

Mimo to grecki minister finansów Janis Warufakis ocenił, że w najbliższych dniach Ateny dojdą do porozumienia. Jak mówił, wyznaczone przez rząd w Atenach "czerwone linie" w tych negocjacjach są "z konieczności nieelastyczne". Jednak - jak dodał - Grecja i jej wierzyciele mogą znaleźć "wspólny grunt". Pytany, w jakim czasie porozumienie jest możliwe, odparł: - Myślę, że wciągu najbliższych dni.

Grecja apeluje do Brukseli o pilne decyzje i tłumaczy to katastrofalną sytuacją finansową.

- Musimy okazać solidarność z Grecją, ale kraj ten musi też wiedzieć, że w strefie euro mamy 19 demokracji, a nie tylko jedną - grecką - skomentował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

REKLAMA

Nie ma wyznaczonego terminu, w którym powinno dojść do porozumienia z rządem w Atenach. Eksperci przyznają jednak, że jeśli nie uda się go osiągnąć do początku czerwca, sytuacja będzie wyjątkowo napięta i bardzo trudna.

Problemy Grecji wciąż nierozwiązane

Grecja jest daleka od rozwiązania swoich problemów finansowych - uważa ekonomista Jarosław Janecki.

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wyjaśnia, że sytuacja Grecji wciąż niepokoi inwestorów. Ekspert dodaje, że Ateny jeszcze przez długi czas będą się borykały z problemami finansowymi. Podkreśla, że wyznacznikiem sytuacji ekonomicznej Grecji jest zdolność tego kraju do spłacania długów, tymczasem droga do osiągnięcia płynności finansowej jest jeszcze daleka.

Nie ma wyznaczonego terminu, w którym powinno dojść do porozumienia z rządem w Atenach. Eksperci przyznają jednak, że jeśli nie uda się go osiągnąć do początku czerwca, sytuacja będzie wyjątkowo napięta i bardzo trudna.

IAR, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej