Zielona energia: rząd naraża Polskę na stratę 2 mld zł
Nawet prawie 2 miliardy złotych może stracić Polska, jeśli nie zmienią się projekty rozporządzeń dotyczące przyszłorocznej ilości i wielkości aukcji dla energii z OZE - alarmuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
2015-05-19, 13:26
Posłuchaj
W ocenie Stowarzyszenia pewne podmioty wytwarzające taką energię są dyskryminowane. Tym samy zagrożona jest realizacja polskich zobowiązań dotyczących produkcji energii odnawialnej do roku 2020. - Od momentu wprowadzenia ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii ilość energii odnawialnej, która będzie produkowana w Polsce zależy wyłącznie od zamówień jakie na tę energię złoży rząd. Są to właśnie rozporządzenia określające ilość energii, która zamówi rząd od wytwórców na lata 2016-18 – wyjaśnia Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej
Rząd zakontraktuje za mało energii?
Na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej wyliczeń dokonała firma konsultingowa TPA Horwath. Z tej analizy wynika, że te ilości energii, które zamierza rząd zakontraktować u wytwórców niestety nie pozwolą nam na zrealizowanie naszych celów na rok 2020. - Zgodnie z przyjętymi przez Polskę zobowiązaniami musimy uzyskać do końca 2020 roku pewien udział energii odnawialnej w krajowej konsumpcji energii. Naszym zdaniem zabraknie kilka terawatogodzin. Wartość niewytworzonej energii, którą będziemy musieli dokupić w innych krajach, które mają jej nadmiar będzie wynosiła około 1,5 do 2 mld zł złotych w zależności jaka będzie ostatecznie ta luka. Jedna megawatogodzina na wartość 600 zł – ostrzega gość.
Można uniknąć tych ogromnych kosztów
Zdaniem eksperta jeszcze można uniknąć tych kosztów. - W rozporządzeniach, które zostaną przyjęte przez Radę Ministrów można inaczej określić wolumeny aukcji, które są przewidziane na kolejne lata. Tak ustalić ilość megawatogodzin, żeby upewnić się, że inwestycje jakie w tym czasie powstaną, wystarczą do wyprodukowania tej ilości energii, którą powinniśmy mieć w roku 2020 – radzi rozmówca. - Nam zależy, żeby pieniądze zostawały w kraju, a nie wyjeżdżały zagranicę – dodaje.
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA
REKLAMA