GUS: bezrobocie spadło w kwietniu do 11,2 procent. Tak dobrze na rynku pracy nie było od 6 lat

Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu kwietnia 2015 r. stanowili 11,2 proc. aktywnych zawodowo Polaków, podczas gdy w marcu wskaźnik ten wyniósł 11,7 proc., a w kwietniu 2014 r. - 13 proc. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny.

2015-05-26, 17:23

GUS: bezrobocie spadło w kwietniu do 11,2 procent. Tak dobrze na rynku pracy nie było od 6 lat
Według Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu wyniosło ono 11,2 procent, czyli było o 0,5 punktu procentowego niższe niż w marcu. Rok temu w tym samym czasie wynosiło 13 procent. Foto: Glowimages

Posłuchaj

W kwietniu stopa bezrobocia w ujęciu rocznym wyniosła jedenaście i dwie dziesiąte procent - tak podał dziś Główny Urząd Statystyczny. I jest to najlepszy kwiecień od 6 lat - tłumaczy Monika Kurtek główna ekonomistka Banku Pocztowego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

- W końcu kwietnia 2015 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 782,2 tys. osób (w tym 906,9 tys. kobiet) i była niższa niż przed miesiącem o 78,5 tys. osób. W ujęciu rocznym spadła o 296,9 tys. osób, tj. o 14,3 proc. - napisano w komunikacie.

Zgodnie z danymi GUS w końcu kwietnia urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 79 tys. osób, podczas gdy przed miesiącem było to 69,9 tys., a przed rokiem 65,6 tys.
- Zdecydowana większość bezrobotnych pozostających w ewidencji urzędów pracy to nadal osoby, które wcześniej pracowały zawodowo. W końcu kwietnia 2015 r. zbiorowość ta liczyła 1 mln 492,4 tys. (tj. 83,7 proc. ogółu zarejestrowanych), wobec 1 mln 557,9 tys. (83,7 proc.) w marcu 2015 r. i 1 mln 723,8 tys. (82,9 proc.) w kwietniu 2014 r. - zauważył urząd statystyczny. Z badań GUS wynika, że w tej grupie 94,8 tys. osób, tj. 5,3 proc. utraciło pracę z przyczyn dotyczących zakładu pracy.
W ogólnej liczbie bezrobotnych 86,2 proc. stanowiły osoby bez prawa do zasiłku (tyle samo co przed miesiącem; przed rokiem - 86,6 proc.). W tej grupie bezrobotnych 44,1 proc. to mieszkańcy wsi.

Bezrobocie spada w całej Polsce


W stosunku do marca 2015 r. spadek liczby bezrobotnych odnotowano we wszystkich województwach, najbardziej znaczący w warmińsko-mazurskim (o 5,5 proc.), małopolskim i zachodnio-pomorskim (po 5 proc.) oraz pomorskim (o 4,8 proc.).
Także w porównaniu z kwietniem 2014 r. liczba bezrobotnych zmniejszyła się we wszystkich województwach, a największy spadek odnotowano w województwach: dolnośląskim (o 19,5 proc.), lubuskim (o 19,1 proc.), wielkopolskim (o 18 proc.) i opolskim (o 17,1 proc.).
GUS zauważył, że w kwietniu utrzymało się duże terytorialne zróżnicowanie stopy bezrobocia. Najwyższą odnotowano w województwach: warmińsko-mazurskim (18 proc.), kujawsko - pomorskim (15,1 proc.), zachodniopomorskim (15 proc.), podkarpackim (14,3 proc.), świętokrzyskim (14,1 proc.) i podlaskim (13 proc.). Najniższe bezrobocie miały województwa: wielkopolskie (7,6 proc.), śląskie (9,5 proc.) oraz małopolskie i mazowieckie (po 9,6 proc.).

- W porównaniu z poprzednim miesiącem stopa bezrobocia spadła we wszystkich województwach, w największym stopniu zmniejszyła się w województwach warmińsko-mazurskim (o 0,8 proc.) oraz kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim (po 0,7 proc.) - napisano w komunikacie.
Zgodnie z danymi GUS do urzędów pracy w kwietniu zgłosiło się 175 tys. osób poszukujących zatrudnienia (o 12,6 tys. mniej niż w marcu 2015 r. i o 2,5 tys. więcej niż w kwietniu 2014 r.).

REKLAMA

"Najlepszy kwiecień od 6 lat"

W kwietniu stopa bezrobocia w ujęciu rocznym wyniosła jedenaście i dwie dziesiąte procent - tak podał dziś Główny Urząd Statystyczny. I jest to najlepszy kwiecień od 6 lat - tłumaczy Monika Kurtek główna ekonomistka Banku Pocztowego. - Mimo tego, że dane kwietniowe z gospodarki były słabsze od marcowych, dotyczyło to głównie dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej, stopa bezrobocia dalej spadała. Wpływ na spadek bezrobocia w szczególności mają prace sezonowe w rolnictwie, sadownictwie czy budownictwie. Ten czynnik już za kilka miesięcy sprowadzi nam stopę bezrobocia do jednocyfrowego poziomu. Również w drugiej połowie roku powinna nam sprzyjać coraz szybsza kreacja nowych miejsc pracy w gospodarce. Są teraz bardzo duże szanse, że na koniec roku stopa bezrobocie wyniesie około 9,8 proc. – mówi specjalistka.

Bezrobocie będzie spadało wolniej

Główny ekonomista baku Citi Handlowy, Piotr Kalisz uważa, że zaskoczenie nie jest duże, ale pozytywne. Miesiące letnie to czas sezonowej poprawy na rynku pracy. Zdaniem eksperta w najbliższym roku bezrobocie dalej będzie sadach, chociaż nie tak szybko jak dotychczas.
Ekspert w rozmowie z IAR przyznaje, że jednocyfrowe bezrobocie zapowiadane na ten rok przez polityków wydaje się być prawdopodobne. Piotr Kalisz podkreśla, że mówi o tym większość prognoz ekonomicznych. Ekonomista dodaje jednak, że inne wskaźniki, na przykład Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności już teraz pokazują, że bezrobocie w Polsce już teraz jest jednocyfrowe.
Na początku miesiąca dane o bezrobociu w kwietniu zaprezentowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Według tych informacji wskaźnik spadł do 11,3 procent.

Powiązany Artykuł

REKLAMA

W wakacje bezrobocie poniżej 10 proc.

Obserwowany od pewnego czasu spadek bezrobocia będzie się utrzymywał również w kolejnych miesiącach. Resort pracy spodziewa się, że w wakacje stopa bezrobocia osiągnie wartość jednocyfrową. Wzrost gospodarczy i zastrzyk funduszy unijnych powinny przyczynić się do powstawania nowych miejsc pracy. Ze względu na tendencje demograficzne pracodawcy będą zmuszeni walczyć o pracowników.

Według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w marcu br. stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 11,7 proc. Był to wynik lepszy nie tylko od lutego br., kiedy to podany przez GUS wskaźnik ukształtował się na poziomie 12 proc., lecz także w stosunku do marca ubiegłego roku (13,5 proc.).  

– Od kilkunastu miesięcy obserwujemy spadające bezrobocie, jest to więc tendencja stała – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Mamy więc dobrą informację dla wszystkich poszukujących zatrudnienia. Naszym zdaniem tendencja ta szybko nie zostanie odwrócona, ani w kwietniu, ani maju. Spadek jest wyraźny i przewidywany w najbliższych miesiącach.

Powiązany Artykuł



Już w wakacje możliwe jest zejście tego kluczowego dla gospodarki i gospodarstw domowych wskaźnika poniżej 10 proc. Przyczynią się do tego prace sezonowe, np. w rolnictwie. Także firmy budowlane w miesiącach letnich zazwyczaj przyspieszają realizację wcześniej rozpoczętych inwestycji.

– Warto powalczyć, żeby na koniec roku jednocyfrową wartość móc zaprezentować w całej Polsce – precyzuje Kosiniak-Kamysz. – To byłby niezwykły sukces polskich przedsiębiorców, krajowego rynku pracy i zatrudnionych, z którego wszyscy moglibyśmy się cieszyć.

Po raz ostatni miesięczny wskaźnik bezrobocia był poniżej 10 proc. w grudniu 2008 roku, gdy wynosił 9,5 proc. Najniżej w XXI wieku spadł w październiku tego samego roku, do poziomu 8,8 proc.

Dane dotyczące liczby pracujących są jeszcze korzystniejsze

Według GUS w czwartym kwartale ubiegłego roku ludność aktywna zawodowo stanowiła 56,3 proc. osób w wieku powyżej 15. roku życia, czyli 17,4 mln. Pracę w tej grupie miało 16 mln, a 1,4 mln było bezrobotnymi.

– Liczba pracujących jest dzisiaj największa od 1989 roku, a może ich być jeszcze więcej – uważa Kosiniak-Kamysz. – Jeżeli dobrze wykorzystamy środki z Funduszu Pracy, środku unijne, a wzrost gospodarczy nie zostanie zachwiany zewnętrznymi czynnikami, to szanse polskiego rynku pracy na poprawę stabilności zatrudnienia w najbliższych latach, a więc większą liczbę miejsc pracy i poprawę ich jakości, są bardzo duże.

Jak podkreśla, punkt ciężkości krajowego rynku pracy przechodzi właśnie z dominującej pozycji pracodawcy na pracownika.


Źródło: Newseria

REKLAMA


– Wynika to z uwarunkowań gospodarczych, aktywności Polaków oraz istotnych zmian demograficznych – wyjaśnia Kosiniak-Kamysz. – Coraz mniejsza pula potencjalnych pracowników będzie dostępna na rynku, co oznacza, że firmy będą o nich konkurować. Jak można to robić? Przede wszystkim poprzez wzrost wynagrodzeń. Pozycja pracownika z miesiąca na miesiąc i z roku na rok będzie się umacniać.

Biorąc pod uwagę dane prezentowane przez Eurostat, który stosuje inną metodologię, bezrobocie w Polsce już od dawna znajduje się na poziomie jednocyfrowym.

– Według nich mamy już obecnie tylko 7,8 proc. bezrobocia, a więc spadek jest jeszcze lepiej widoczny. Z kraju o najwyższym współczynniku osób niepracujących przeszliśmy w ciągu 10 lat dużo poniżej średniej i gonimy takie państwa, jak Niemcy czy Austria, które dzisiaj mają najniższą stopę bezrobocia – komentuje minister Kosiniak-Kamysz.

Newseria, IAR, PAP, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej