Pisarze zarobią na wypożyczeniach w bibliotekach

Posłuchaj

O nowelizacji prawa autorskiego w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki mówi Janusz Piotr Kolczyński, radca prawny i redaktor naczelny serwisu PrawoAutorskie.pl (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Pieniądze będą pochodziły ze środków Funduszu Promocji Kultury, który jest zasilany przez wpływy z opodatkowania hazardu.

Zarobi nie tylko pisarz

- Nowelizacja czyni beneficjentem nie tylko pisarza. Zyskuje każdy twórca utworu słownego, może to być także współtwórca tego utworu. Na przykład osoba, która utworzyła do tego utworu rysunki - wyjaśnia Janusz Piotr Kolczyński, radca prawny i redaktor naczelny serwisu PrawoAutorskie.pl.

Utwór musi być wydrukowany

Jakie warunki musi spełnić utwór, by jego autor otrzymał wynagrodzenie?

- Generalnie chodzi o to, że ten utwór musi być opublikowany w formie druku i wypożyczony na zewnątrz przez bibliotekę, która jest tą instytucją, za której pośrednictwem ma dojść do korzystania z utworu. Reasumując, jeśli biblioteka wypożyczy dany utwór pisany, wydrukowane ze swoich zasobów, na zewnątrz, to wówczas z tego tytułu będzie przysługiwało tak zwane dodatkowe wynagrodzenie. Niezależne od majątkowych praw autorskich, które ten twórca przeniósł na wydawcę – wyjaśnia rozmówca.

Nowelizacja, która weszła w życie 20. listopada, obejmuje - oprócz wprowadzenia wynagrodzeń za wypożyczenia biblioteczne - także: ułatwienia dotyczące publikowania utworów nieobjętych ochroną prawnoautorską i korzystania z tzw. dzieł osieroconych, czy wprowadza mechanizm korzystania z utworów niedostępnych w obrocie handlowym.

Błażej Prośniewski, abo