Misja gospodarcza w Indiach: duże nadzieje polskich firm na lukratywne inwestycje

Energetyka, infrastruktura, przetwórstwo rolno-spożywcze - to najbardziej perspektywiczne branże naszej współpracy z Indiami. Polscy przedsiębiorcy liczą na nowe, lukratywne inwestycje.

2016-02-15, 09:58

Misja gospodarcza w Indiach: duże nadzieje polskich firm na lukratywne inwestycje
Polscy przedsiębiorcy biorą udział w międzynarodowym forum i targach Make in India. Foto: PAP/EPA/DIVYAKANT SOLANKI

Posłuchaj

Głównym celem wizyty jest udział w międzynarodowym forum i targach Make in India - relacja Krystyny Prostak (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W Indiach przebywa polska misja gospodarcza, której przewodniczy wicepremier Piotr Gliński. W składzie polskiej delegacji są również m.in.: wiceminister rozwoju Radosław Domagalski, przedstawiciele administracji rządowej, organizacji biznesu oraz przedsiębiorstw.

Głównym celem wizyty jest udział w międzynarodowym forum gospodarczym Make in India Week w Mumbaju.

Polskie firmy m.in. produkujące ciągniki, meble, środki higieniczne oraz posiadające technologie koksownicze i górnicze próbują rozpocząć lub rozwinąć biznes na indyjskim rynku.

Planowane są wielkie inwestycje energetyczne

Indie w ciągu najbliższych lat planują wielkie inwestycje energetyczne. A to - jak mówią eksperci - wielka szansa dla naszych firm, które mogą zaoferować technologie z tym związane.

REKLAMA

Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla Aleksander Sobolewski jako przykład podaje plany dotyczące podwojenia produkcji koksu w tym kraju - z 30 milionów ton wydobywanych rocznie do 60 milionów.

- Ta różnica to jest 10 koksowni, które trzeba wybudować. I pytanie jest takie, czy wybudują na podstawie swojej technologii, czy z innego kraju. My zaoferowaliśmy im, że chcemy wybudować pełny zakład - 2,7 miliona produkcji koksu przez rok na polskiej technologii - wyjaśnił Aleksander Sobolewski.

Piotr Cieślar z Elektrometalu, firmy zajmującej się produkcją sprzętu górniczego, ocenia, że rynek indyjski jest niezwykle perspektywiczny i chłonny. Spółka uczestniczy w tym kraju w trzech przetargach na projekty związane z głębieniem szybów, z postawieniem nowych maszyn wyciągowych, z systemami klimatyzacji wyrobisk dołowych.

Według danych resortu rozwoju, w ciągu jedenastu pierwszych miesięcy ubiegłego roku polsko-indyjskie obroty handlowe wyniosły ponad 2 miliardy dolarów, a więc były o 3,3 procent niższe niż w analogicznym okresie 2014 roku.

REKLAMA

Powalczymy o miliardowy projekt w branży górniczej

Podczas wizyty w Indiach odbyło się również spotkanie polskich i indyjskich przedsiębiorców z branży górniczej. W ocenie wiceministra rozwoju Radosława Domagalskiego, widać, że zainteresowanie współpracą jest bardzo duże.

Dodał, że Polska będzie zabiegać w Indiach o projekt wartości miliarda złotych związany z branżą górniczą. - Na pewno byłby to przełomowy projekt, który by nam tu stworzył skalę inwestycji, sieć poddostawców, transfer wiedzy, doświadczeń, to też kwestia przygotowań po naszej stronie, czyli stworzenia konsorcjum - powiedział. Dodał, że to bardzo złożony projekt, ale ze względu na swoją skalę priorytetowy.

"Jest to bardzo dobrze chroniony, zamknięty rynek"

Do Indii przyleciał m.in. prezes Ursusa Karol Zarajczyk. Jak powiedział, jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku pomiędzy firmami Escorts a firmą Ursus zawarto umowę o udzieleniu licencji na budowę ciągników i pierwsze ciągniki w Indiach były polskie. - W tej chwili jest to największy na świecie rynek ciągników. W Polsce rejestruje się ok. 20 tys. tych maszyn rocznie, w Indiach 700 tys. Aczkolwiek jest to bardzo dobrze chroniony, zamknięty rynek, ponieważ dominują producenci miejscowi – powiedział.

Jak dodał, Indie są bardzo dobrą bazą kooperacyjną do zakupów na potrzeby montażu w Polsce ciągników. - Ze względu na gigantyczną liczbę produkowanych tu ciągników wiadomo, że dostęp do części maszyn jest ułatwiony, a ceny atrakcyjne. Z drugiej strony posiadamy licencję Massey-Fergusona, co jest istotne, bo jest to znana technologia tutaj. Rozmawiamy z kilkoma indyjskimi firmami na temat udzielenia tej licencji na produkcję ciągników na terenie Indii. Stąd nasza wizyta – powiedział prezes Ursusa.

Pierwsze polskie fabryki już działają w Indiach

W Indiach działa już fabryka firmy Bella India Healthcare, producenta i dostawcy m.in. środków higienicznych i kosmetycznych. - Jedną fabrykę już mamy, ale Indie są ogromne i patrzymy na ten rynek z dużą nadzieją, jako na rynek strategiczny. Patrzymy na miejsca, w których moglibyśmy w przyszłości rozpocząć produkcję, żeby zaopatrzyć północną część Indii. Dziś jesteśmy obecni na południu. Produkujemy tutaj proste wyroby medyczne, które eksportujemy do Europy. Drugą częścią naszej produkcji są podpaski higieniczne, które dziś w 100 proc. sprzedajemy na rynku indyjskim – powiedziała dyrektor zarządzająca Bella India Healthcare Agnieszka Wronkowska.

"Teraz wiele będzie zależeć od polskich firm"

Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk powiedziała, że wizytę w Indiach należy uznać za udaną, ale teraz wiele będzie zależeć od polskich firm - jak te szanse wykorzystają - oraz od polskiego rządu, który powinien konsekwentnie realizować politykę współpracy z Indiami. - Duże zainteresowanie ze strony firm hinduskich dotyczy przede wszystkim infrastruktury, energetyki i czystych technologii, jak również przetwórstwa rolno-spożywcze. To są te obszary, które wydają się najbardziej perspektywiczne dla współpracy – powiedziała.

"Polska coraz bardziej otwiera się na Indie"

Zdaniem prezesa PAIiIZ Sławomira Majmana Polska coraz bardziej otwiera się na Indie. - Wyraźnie widać, że program Go India, który zaczynał się dość anemicznie przed rokiem nabiera rumieńców. Uczestnictwo polskiej delegacji w tej gigantycznej imprezie Make in India to pierwszy krok. Za kilka tygodni pojawi się tutaj misja wielkiej szansy – misja polskich firm górniczych. Planujemy w tym roku kilka innych przedsięwzięć, które powinny wesprzeć polskich eksporterów. Indii za mało jest w Polsce, stanowczo za mało – zaznaczył.

Aleksander Jawień, prezes IFM Global Asset Management: Japonia, Indie i Indonezja dobrymi miejscami na inwestycje.

REKLAMA

Źródło: Newseria

IAR/PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej