Placemaking sprawi, że będziesz szczęśliwy
Sam budynek to już za mało. Powoli stają sobie sprawę z tego deweloperzy, którzy coraz częściej angażują się w tzw. placemaking.
2016-06-21, 15:27
Posłuchaj
Co kryje się za tym pojęciem? To na antenie Polskiego Radia 24 wyjaśniała Joanna Ejsmont, koordynator ds. zrównoważonego rozwoju i placemakingu w Skanska Property Poland.
- To tworzenie miejsca, które by funkcjonowało tak dobrze jak organizm. To jest miejsce, w którym czulibyśmy się świetnie. Pytanie zatem co zrobić, żeby czuć się dobrze w przestrzeni publicznej. I jak naprawić taką przestrzeń, która nie funkcjonuje dobrze i zmienić ją w przestrzeń, gdzie chcielibyśmy przebywać – mówi specjalistka.
Nie potrzeba dużych pieniędzy
A do tego wcale nie potrzeba dużych środków finansowych. Wystarczy pomysł i zaangażowanie lokalnej społeczności. Placemaking to np. "zielone" inicjatywy, polegające na sadzeniu roślin w przestrzeni publicznej czy tworzenie np. stref odpoczynku na osiedlach. Na takich działaniach zyskują nie tylko mieszkańcy, ale także deweloperzy, którzy w ten sposób podnoszą atrakcyjność i wartość danej realizacji.
- Zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że tworzenie budynków i sprzedawanie ich, tylko i wyłącznie jako przestrzeń do mieszkania, już nie wystarczy. Społeczeństwo ma coraz większe oczekiwania wobec tego gdzie będą mieszkać, gdzie pracować. Przyszłość dobrze rozplanowanego osiedla z przestrzenią, którą można użytkować przed pracą i po niej, sprawia, że ludzie są szczęśliwsi – podkreśla rozmówczyni.
Koncepcja placemakingu powstała w latach 60. XX wieku.
Błażej Prośniewski, abo