Polskie wojsko stawia na polskie produkty
Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że do przetargów na sprzęt dla polskiej armii będą zapraszane wyłącznie podmioty znajdujące się pod kontrolą Skarbu Państwa.
2016-07-22, 19:21
Posłuchaj
Skorzystają na tym spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a jest ich ponad 60. Jak mówi Maciej Lew-Mirski wiceprezes PGZ decyzja ta jest ważna, bo większość pieniędzy przeznaczonych na modernizację polskiego wojska trafi do polskich zakładów, a to nie tylko produkcja, ale również potem serwis i modernizacja.
- Polski przemysł zbrojeniowy poza dostarczeniem produktów, ma zapewnić ich serwis i części zamienne. To jest kluczowy punkt w zamówieniach dla polskiej armii. Często zapomina się o tym, że prywatne firmy, które realizują zamówienia nie zawsze dają gwarancję tego, że za 5, 10 lat będą w stanie ten sprzęt serwisować, że jako spółki prawa handlowego nie zostaną wykupione przez obcy kapitał. Może się zdarzyć, że obcy kapitał tę spółkę zamknie, przeniesie, czy zmieni jej profil. W takiej sytuacji polska armia stanie wobec bardzo poważnego problemu. W przypadku Polskiej Grupy Zbrojeniowej tego problemu nie ma – zapewnia gość.
Nie będzie wyjątków
A chodzi o zamówienia dla wszystkich rodzajów wojsk, różnego sprzętu, także takiego, które dzisiaj PGZ nie produkuje. Przykładowo helikopterów, czy odrzutowców.
- Temu służą listy intencyjne. My prowadzimy wielomiesięczne negocjacje i składamy propozycję pakietową dotyczącą całej gamy produktów. Tak jest w przypadku programu Kruk, gdzie przedmiotem umowy są helikoptery bojowe. Z każdy z producentów podpisaliśmy list intencyjny, wynegocjowaliśmy określone warunki dla polskiego przemysłu – wyjaśnia sytuację rozmówca.
REKLAMA
PGZ ma się czym pochwalić
Jest też plan pozyskania bezzałogowych statków powietrznych dla Sił Zbrojnych RP, taktycznych dronów krótkiego zasięgu Orlików i minibezzałogowców Wizjer.
- Polska Grupa Zbrojeniowa do tej pory nie chwaliła się tymi produktami. Co nie zmienia faktu, że posiada znakomite zdolności produkcji samolotów bezzałogowych – dodaje.
Inspektorat Uzbrojenia ma w tym roku pozyskać sprzęt za blisko 7 i pół miliarda złotych, ale kwota ta może się zwiększyć.
Sylwia Zadrożna, abo
REKLAMA
REKLAMA