Huta Stalowa Wola stawia na nowoczesne rozwiązania
Huta Stalowa Wola 2 lata temu weszła w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej i bierze czynny udział w modernizacji polskiej armii.
2016-12-21, 13:09
Posłuchaj
Właśnie podpisano kontrakt na dostawę 4 dywizjonowych modułów ogniowych o kryptonimie Regina, których główną częścią są armatohaubice Krab - mówi Bernard Cichocki prezes Huty Stalowa Wola.
- To największy kontrakt w historii polskiej zbrojeniówki. Wartość kontraktu przekracza 4,5 mld zł, da on pracę i stabilność zatrudnienia na najbliższe lata. Kontrakt będzie trampoliną do przyszłości – wyjaśnia.
Nowoczesne rozwiązania
Huta miała już kontrakt na 24 Kraby, w sumie zatem dostarczy naszej armii 120 takich armatohaubic. To bardzo nowatorski program - dodaje Edward Hajdukiewicz szef warszawskiego biura Huty Stalowa Wola.
- To jest pierwszy program, który w skali sił zbrojnych jest realizowany w trybie całego modułu ogniowego. Gdy to co my zrobimy, uzupełni się amunicją i obsadzi personelem, można prosto z huty jechać na pole walki. W skład modułu wchodzą haubice, jest ich 24, wozy dowodzenia szczebla od plutonu do dywizjonu włącznie, elementy logistyki, które zabezpieczają dowóz amunicji i obsługę techniczną sprzętu – wylicza.
REKLAMA
Koreańska technologia
Na razie są to armatohaubice produkowane na podwoziach według południowokoreańskich technologii. Zgodnie z umową Koreańczycy będą jednak zobowiązani przekazać polskiej spółce technologie i wszystkie podwozia będą produkowane potem na licencji w polskich zakładach.
Kraby to broń dalekosiężna, można z nich ostrzeliwać cele oddalone o kilkadziesiąt kilometrów.
Kontrakt na moździerze Rak
Innym produktem Huty Stalowa Wola są samobieżne moździerze Rak. Nasze wojsko zamówiło je już w kwietniu tego roku za blisko miliard złotych.
- Kontrakt na dostawę 120-milimetrowych moździerzy Rak został podpisany w obecności Pani Premier. Pierwsze dostawy dla naszego wojska planowane są do połowy 2017 roku – tłumaczy prezes Huty Stalowa Wola.
REKLAMA
Nowoczesne rozwiązania
Moździerze te od podstaw zaprojektowano w Stalowej Woli we współpracy z prywatnymi, innowacyjnymi firmami, które odpowiadały za systemy elektroniczne i automatykę. Moździerze Rak mają unikalny automat ładowania.
- Najpierw opracowaliśmy zinformatyzowaną wieżę. Wszystkie czynności związane z wycelowaniem, załadowaniem i wykonaniem ognia może wykonać jeden żołnierz obsługujący wierzę. Rozwiązania informatyczne zastosowane w wierzy są pochodne tego co zrobiliśmy w 155-milimetrowej armatohaubicy Krab. W związku z tym, że nabój moździerzowy jest mniejszych gabarytów i lżejszy, łatwiej było uzyskać efekt automatu ładowania – wyjaśnia Edward Hajdukiewicz.
Nowe produkty
Obecnie w Stalowej Woli trwają prace nad prototypem nowego bojowego wozu piechoty, wyposażonego w wieżę bezzałogową uzbrojoną w armatę, której pociski są w stanie zniszczyć każdy współczesny czołg.
- Robimy dwie ważne rzeczy na wyposażenie wojsk zmechanizowanych. Nowy bojowy pływający wóz piechoty, który będzie rozwiązaniem nowoczesnym i wszechstronnym i będzie zachowywał klasykę bojowego wozu piechoty. Uzbrojenie tego wozu, które będzie stanowić zintegrowana 30-milimetrowa wieża z systemem przeciwpancernych pocisków kierowanych – tłumaczy.
REKLAMA
Zakupem tego uzbrojenia może być zainteresowanych co najmniej kilka krajów. Huta realizuje też projekty związane z produkcją samobieżnej armatohaubicy Kryl.
- Na podwoziu kołowym, lżejsza, ma możliwość manewrowania w innym terenie niż gąsienicowy. Produkt jest tańszy i poszukiwany na rynku, ma szansę na eksport – dodaje.
Huta Stalowa Wola powstała jeszcze przed wojną. W ostatnich latach zainwestowano w modernizację zakładów, między innymi wybudowano najnowocześniejsze centrum produkcji i testowania wytrzymałości luf artyleryjskich.
Sylwia Zadrożna, abo
REKLAMA
REKLAMA