Greenpeace zbiera podpisy pod petycją ws. odstrzału żubrów
Fundacja Greenpeace zbiera podpisy pod petycją do pani premier o powstrzymanie planów odstrzału żubrów. W ciągu doby pod internetową petycją podpisało się 20 tysięcy osób.
2017-01-03, 18:52
Posłuchaj
Chodzi szczególnie o odstrzał w Puszczy Boreckiej, gdzie wydano pozwolenie na zabicie 10 żubrów. Krzysztof Cibór z Greenpeace Polska mówi, że zwierzęta te są ściśle chronione i jest ich bardzo mało na świecie. Podkreśla, że żubr nie powinien być "gatunkiem, do którego strzela się komercyjnie i stanowi trofeum na polowaniach, bo prowadzi to do nadużyć".
Komercyjny odstrzał ma pokryć jego koszty
Lasy Państwowe wyjaśniają, że zgodziły się na komercyjny odstrzał, aby pokryć jego koszty. - W przypadku zatwierdzonych przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska odstrzałów, mających na celu poprawę stanu całej populacji, nadleśnictwo Borki może sprzedać taki odstrzał osobie mającej odpowiednie uprawnienia - czytamy na stronie Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. - Odbywa się to pod nadzorem i kontrolą doświadczonych pracowników nadleśnictwa - napisano na stronie.
Dziekan wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie i prezes Stowarzyszenia Miłośników, Żubrów Wanda Olech - Piasecka mówi, że odstrzał przeprowadzany jest tylko w uzasadnionych przypadkach. Dodaje, że w Puszczy Boreckiej specjalna komisja stwierdziła, iż powinno tam żyć stado 100 żubrów, bo jest to odizolowany teren leśny. Wanda Olech - Piasecka dodaje, że jeżeli stadnych zwierząt jest za dużo, to różne choroby zaczynają się łatwiej przenosić .
Zimą 2016 roku u żubrów w Puszczy Boreckiej stwierdzono obecność prątków gruźlicy, a wcześniej zaobserwowano u niektórych zwierząt osłabienie.
abo
REKLAMA
REKLAMA