Made in Poland nie do sprawdzenia
Badacze wysłali tajemniczych klientów do kilkunastu sieci handlowych. Mieli skanować produkty, sprawdzając ich pochodzenie. Nie dostali na to zgody nawet w sklepach polskich sieci - pisze "Gazeta Wyborcza".
2017-03-03, 07:53
Badanie zostało przeprowadzone przez agentów TakeTask na zlecenie Grupy AdRetail i instytutu badawczego ABR SESTA.
Efekty? Aż w 84 proc. badanych sklepów (dyskonty, hipermarkety, supermarkety etc.) tajemniczy klienci usłyszeli, że skanować nie mogą. Skanować bez problemów pozwoliło tylko 8 proc. nadanych sklepów. Kolejne 8 proc. wydało zgodę tymczasową (czyt. jednorazową).
Na skanowanie nie godziły się polskie sieci
Żadnych reguł tu nie było, bo na skanowanie nie godziły się polskie sieci, bądź godziły się czasami.
Dlaczego sklepy odmawiały? Anna Ruman z instytutu badawczego ABR SESTA twierdzi, że zadziałał zwykły strach. - W większości przypadków rozmowa odbywała się z pierwszym napotkanym pracownikiem ochrony lub ekspedientem, a nie osobą decyzyjną (...) Te osoby na wszelki wypadek odmawiają zgody, bo boją się odpowiedzialności przed przełożonymi - przypuszcza Ruman.
PAP, awi
REKLAMA