Kontrola żywności. Mamy najnowsze wyniki

Co piąty skontrolowany produkt jest źle oznakowany - wynika z kontroli Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

2017-03-28, 12:06

 Kontrola żywności. Mamy najnowsze wyniki
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Syda Productions/Shutterstock

Posłuchaj

O wynikach kontroli żywności w Polskim Radiu 24 mówi Dorota Balińska - Hajduk, dyrektor Biura Kontroli Jakości Handlowej w Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W zeszłym roku inspekcja przeprowadziła 35 tys. kontroli, z czego ponad 3 tysiące dotyczyło stricte jakości produktów handlowych.

Najczęściej kwestionowane są przetwory mięsne i wyroby garmażeryjne - mówi Dorota Balińska - Hajduk, dyrektor Biura Kontroli Jakości Handlowej w Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

- Nadal zdarzają się przypadki stosowania niedeklarowanego MOMu, czyli mięsa oddzielanego mechanicznie. Czy też stosowania innego gatunku zwierzęcia niż określone w nazwie, czyli przypadki, gdy mięso, kiełbasa jest drobiowa, a zawiera dodatek mięsa wieprzowego. Grupa wyrobów garmażeryjnych zaś nie jest dobrze oznakowana, nie zawsze jest podane odniesienie do ilościowej zawartości składnika w produkcie. Na przykład w przypadku pierogów z mięsem powinna być podana zawartość procentowa mięsa. Zdarzają się też przypadki, że deklaruje się, że zapiekanka jest z szynką, a tam w cale nie ma szynki. Nie jest to nagminna praktyka, ale warto na to zwrócić uwagę sięgając po towar do koszyka – wyjaśnia ekspertka.

Klarowne nazwy

Często produkty są nazywane w sposób niejasny lub wręcz wprowadzający w błąd konsumentów.
 
- Nazwa powinna być jednoznaczna dla konsumenta. Powinna wynikać z przepisów, które ścisłe określają te kwestie na przykład w przypadku dżemów. Jeśli takowych przepisów nie ma, to nazwa powinna być opisowa, łatwa do zrozumienia dla konsumenta. W momencie, gdy mamy produkt o nazwie Sałatka Kielecka, to klient nie wie co kupuje – dodaje.

Nadużywane są też określenia typu naturalne, swojskie czy ekologiczne.

Inspekcja może wydać zalecenia pokontrolne, w których jest podany termin usunięcia nieprawidłowości. Inspekcja może też nakazać zmianę oznakowania, zakazać wprowadzenia produktów do obrotu, a w skrajnych przypadkach nakazać zniszczenie partii towaru. Jeśli chodzi o kary pieniężne, to mogą one wynieść od 500 złotych do 10 proc. przychodu firmy.

REKLAMA

Karolina Mózgowiec, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej