Czy przez zakaz handlu w niedziele znikną z Polski centra wyprzedażowe?
Największy ruch i największe obroty w sklepach wyprzedażowych typu outlet notowane są podczas weekendu – po ok. 40 proc. w sobotę i w niedzielę, a jedynie 20% w ciągu tygodnia – wynika z raportu Colliers International „Polowanie na okazje. Potencjał centrów wyprzedażowych w Polsce”, który powstał we współpracy z firmą IQS. Zgodnie z procedowanym właśnie projektem ustawy, popularne centra wyprzedażowe zostaną objęte zakazem handlu w niedziele. Centra te mogą najboleśniej odczuć proponowany zakaz.
2017-05-20, 16:00
W Polsce funkcjonuje obecnie 14 outletów, w których ponad 380 najemców prowadzi ok. 1 150 sklepów, punktów usługowych i gastronomicznych, dając tym samym pracę ponad 10 000 osób. Centrum wyprzedażowe jest odwiedzane średnio przez 200 – 250 tys. osób miesięcznie, a 8 na 10 z nich robi zakupy, jednorazowo wydając ponad 240 zł.
Po ewentualnym wprowadzeniu zakazu handlu, możliwość działalności w niedziele przysługiwałaby nie więcej niż 10% sklepów w obiektach handlowych– wynika natomiast z raportu PwC „Skutki zakazu handlu w niedziele dla centrów handlowych i całej branży”. Oznacza to, że koszty eksploatacyjne będą dzielone na dziesięciokrotnie mniejszą liczbę najemców, co w konsekwencji oznacza ich 6-krotny wzrost. Wobec wzrostu czynszu i oczekiwanej niższej sprzedaży, należy spodziewać się, że najemcy nie zdecydują się na działalność w niedziele, a obiekty handlowe pozostaną zamknięte. Do takiego wzrostu czynszu doszło w około rocznym okresie obowiązywania zakazu handlu w niedziele na Węgrzech.
- Jeśli outlety w niedziele zostaną zamknięte, nie przełoży się to zmianę nawyków zakupowych Polaków i odwiedzanie sklepów np. w sobotę lub w poniedziałek. Niedziele są dla większości z nich po prostu jedynym wolnym dniem, w którym mogą wybrać się do centrów wyprzedażowych, ulokowanych na ogół na obrzeżach największych aglomeracji. Ich zamknięcie w niedziele będzie więc skutkowało znacznym spadkiem obrotów, a w konsekwencji również zatrudnienia. Warto dodać, że właśnie w weekendy sklepy bardzo często zatrudniają studentów czy osoby po 50. roku życia. Po wejściu ustawy w życie, ich praca stanie się zbędna. Skutki ustawy odczują również klienci centrów wyprzedażowych, dla których zmniejszenie dostępności tego typu sklepów z obniżonymi cenami oznaczać będzie ograniczenie wyboru. Same sklepy w związku z utratą dużej części dochodów z niedzieli, których nie nadrobią w inne dni tygodnia mogą podnieść ceny produktów co także odbije się niekorzystnie na konsumentach – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.
Najwięcej klientów w weekendy
Katarzyna Michnikowska, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku Colliers International dodaje – Centrum wyprzedażowe jest dla większości klientów (70%), miejscem na ogół zaplanowanych zakupów, choć wielu z nich – szczególnie z mniejszych miast – pozwala sobie na spontaniczne zakupy. Największy ruch i największe obroty w sklepach działających w centrach wyprzedażowych, odbywają się podczas weekendu, około 80 proc. Ewentualne wprowadzenie zakazu handlu może mieć odczuwalne konsekwencje dla tego segmentu rynku.
REKLAMA
Warto przy tym zaznaczyć, że konsekwencje ewentualnego zamknięcia outletów w niedziele poniosą nie tylko właściciele i pracownicy sklepów oraz punktów usługowych, ale również ochrona i serwis sprzątający.
Informacja prasowa, awi
REKLAMA